Chrome ma nowość dla nas wszystkich. „Przebodźcowanie podczas surfowania”

konto.spidersweb.pl 4 godzin temu

Google Chrome wprowadza mechanizm automatycznego cofania uprawnień powiadomień dla witryn, z którymi użytkownik od dawna nie wchodził w interakcję.

Internetowe powiadomienia z założenia mają ułatwiać życie – ostrzec o ważnych aktualizacjach serwisu, atrakcjach cenowych czy pilnych komunikatach. W praktyce jednak zalew nieistotnych alertów potrafi skutecznie odciągnąć uwagę od faktycznie istotnych zadań. Badania Google’a pokazują, iż mniej niż 1 proc. wszystkich wygenerowanych powiadomień w Chrome’ie faktycznie zostaje klikniętych, a reszta jedynie rozprasza i frustruje użytkowników.

Powiadomienia mogą być naprawdę pomocne, ale ich nadmiar prowadzi do zjawiska określanego jako notification overload. Użytkownicy zaczynają odruchowo ignorować każdy alert, co paradoksalnie obniża skuteczność choćby tych wartościowych komunikatów. Google uznał, iż najwyższy czas przywrócić równowagę i dać użytkownikom realną kontrolę nad tym, które witryny mogą przerywać ich skupienie.

To też jest ciekawe:

Jak działa automatyczne cofanie uprawnień?

Automatyczne wyłączanie powiadomień w Chrome’ie

W ramach nowej funkcji – trafia ona do Chrome’a na Androidzie i desktopie – przeglądarka automatycznie cofa pozwolenia na powiadomienia dla witryn, które spełniają dwa kryteria:

  • bardzo niski poziom zaangażowania użytkownika (np. brak kliknięć w otrzymane powiadomienia),
  • wysoki wolumen wysyłanych alertów.

Jeśli dana strona w pewnym czasie generuje setki powiadomień, a ty nie wykazujesz z nimi żadnej interakcji, to Chrome uzna, iż być może nadmiernie bombarduje cię informacjami. W rezultacie cofnięcie zgody nastąpi bez twojego bezpośredniego udziału, ale… nie bez powiadomienia.

Co zrobić, gdy jednak chcesz otrzymywać powiadomienia?

Google zdaje sobie sprawę, iż nie każda witryna ma być w ten sposób monitorowana – czasem te alerty naprawdę są ważne. Dlatego po cofnięciu uprawnień Chrome poinformuje cię o tym, dając dwie proste ścieżki:

  1. Odzyskanie zgody poprzez Kontrolę zabezpieczeń w ustawieniach Chrome,
  2. Bezpośrednia wizyta na stronie i ponowne włączenie powiadomień.

Użytkownicy, którzy nie chcą, by funkcja automatycznego cofania w ogóle działała, mogą ją wyłączyć w całości. Wystarczy jeden ruch w ustawieniach Prywatność i bezpieczeństwo, by Chrome przestał pilnować za ciebie, które witryny może tracić dostęp do kanału powiadomień.

Wyniki testów i wpływ na zaangażowanie

Nowość nie trafiła od razu na wszystkich – Google najpierw uruchomił serię eksperymentów. Wstępne dane pokazują, że:

  • łączna liczba wysłanych powiadomień spadła znacząco,
  • liczba kliknięć w powiadomienia ogółem niemal się nie zmieniła,
  • a witryny, które wysyłały mniej alertów, odnotowały wzrost wskaźnika zaangażowania.

Innymi słowy, dzięki skrupulatnej selekcji głośnych witryn, rzeczywiście docieramy do istotnych treści i nie tracimy przy tym cennych kliknięć tam, gdzie są najbardziej potrzebne.

Co dalej? Dalsze pomysły na redukcję szumu

Automatyczne odbieranie zgód na powiadomienia to dopiero początek długofalowych prac nad spokojniejszym surfowaniem. Google zapowiada, iż w przyszłości może dodać kolejne narzędzia, takie jak:

  • bardziej rozbudowane podsumowania wysłanych powiadomień,
  • statystyki najlepiej angażujących alertów,
  • czy choćby rekomendacje dotyczące optymalnej liczby witryn, którym warto przyznać dostęp.

Celem jest jedno: minimalizować zbędny hałas i stawiać na jakość komunikacji. W codziennym pędzie sieciowego życia łatwo o przebodźcowanie, dlatego każdy krok w kierunku zmniejszenia rozproszenia to mały skok dla komfortu naszej cyfrowej egzystencji.

Idź do oryginalnego materiału