
Nowy iPhone 17 z autorskim czipem N1 miał zrewolucjonizować łączność, ale pierwsi użytkownicy skarżą się na zrywające połączenie Wi-Fi. Problem utrudnia korzystanie z CarPlay i AirPods. Możliwe, iż już znamy źródło problemu.
iPhone 17, wraz z nowym modelem iPhone Air, stanowi kolejny krok w ewolucji telefonów Apple. Tegoroczna premiera jest o tyle ciekawa, iż po raz pierwszy Apple zastosował we wszystkich modelach swój autorski, zaprojektowany od podstaw czip N1, odpowiadający za łączność Wi-Fi 7 i Bluetooth 6. To odejście od dotychczasowych dostawców, miało zapewnić większą wydajność i energooszczędność.
Zmiany względem poprzedniej generacji, iPhone’a 16, są więc znaczące, choć nie wszystkie widoczne na pierwszy rzut oka. Nowy czip N1 to fundament, na którym opierają się ulepszone funkcje, takie jak AirDrop czy Hotspot osobisty. Jednak, jak to często bywa przy premierach nowego sprzętu, pierwsi użytkownicy zaczęli zgłaszać problemy. Okazuje się, iż to właśnie rewolucyjny system łączności, który miał być jedną z głównych zalet iPhone’a 17, dla niektórych stał się źródłem frustracji.
Użytkownicy iPhone’a 17 zgłaszają problemy z łącznością

Niedługo po premierze 19 września, miejsca takie jak Reddit oraz oficjalna strona wsparcia Apple, zaczęły wypełniać się wpisami od nabywców iPhone’a 17, iPhone’a 17 Pro i iPhone’a Air. Skargi dotyczą głównie niestabilnego działania Wi-Fi.
Użytkownicy opisują, iż sieć bezprzewodowa potrafi na chwilę się rozłączyć, a następnie połączyć ponownie za każdym razem, gdy odblokowują telefon lub choćby tylko wyświetlają ekran blokady. Choć problem jest chwilowy, jego skutki są mocno odczuwalne.
Najczęściej wymienianą niedogodnością jest niestabilne działanie bezprzewodowego Apple CarPlay. Ponieważ system ten opiera swoje działanie na połączeniu Wi-Fi, chwilowe zerwania powodują opóźnienia, przerywanie dźwięku, a w skrajnych przypadkach choćby całkowite zawieszenie się ekranu w samochodzie.

Jeden z użytkowników napisał: „Mogę prowadzić rozmowę, gdy nagle połączenie zostaje przerwane, a ekran zamarza. Muszę odłączyć i ponownie podłączyć telefon, żeby CarPlay znów zaczął działać”. Problemy dotyczą zresztą nie tylko samochodów – zakłócenia w działaniu zgłaszają też posiadacze słuchawek AirPods, w których dźwięk potrafi przerywać.
Wszystkiemu winien Apple Watch?
W setkach komentarzy gwałtownie wyłonił się wspólny mianownik, który wydaje się najważniejszy dla zrozumienia problemu. Wielu użytkowników zauważyło, iż kłopoty z Wi-Fi i Bluetooth pojawiają się tylko wtedy, gdy mają na nadgarstku założony i odblokowany zegarek Apple Watch. Jeden z poszkodowanych użytkowników precyzyjnie opisał tę zależność na Reddicie: „Problem występuje, gdy Apple Watch jest na nadgarstku i jest odblokowany. jeżeli go zablokuję lub zdejmę, iPhone działa poprawnie”.
Wygląda na to, iż proces weryfikacji między urządzeniami, który zachodzi przy odblokowywaniu telefonu, powoduje chwilowy reset modułów łączności w iPhonie. Potwierdza to fakt, iż niektórzy użytkownicy jako tymczasowe rozwiązanie stosują przełączenie się na przewodowe połączenie CarPlay lub po prostu blokują zegarek przed odblokowaniem telefonu.
Przeczytaj więcej o najnowszych iPhone’ach 17:
To błąd oprogramowania, a nie sprzętu
Mimo iż problemy dotyczą nowego czipu N1, niemal wszyscy eksperci i sami użytkownicy są zgodni – to najprawdopodobniej błąd oprogramowania, a nie wada sprzętowa. To dobra wiadomość, ponieważ oznacza, iż usterkę można naprawić dzięki aktualizacji. Co więcej, osoby testujące deweloperską wersję beta systemu iOS 26.1 donoszą, iż problem w tej wersji już nie występuje. Wychodzi na to, iż Apple jest świadomy błędu i już przygotował odpowiednią poprawkę.
Jeden z testerów przekazał: „Zaktualizowałem tylko iPhone’a do 26.1 B1. Minęło dopiero 20 minut, ale w tych samych okolicznościach, w których Wi-Fi i Bluetooth się wyłączały, teraz problem nie występuje”. Liczę na to, iż Apple niedługo wyda publiczną aktualizację iOS 26.0.1, która, miejmy nadzieję, rozwiąże kłopoty z łącznością dla wszystkich użytkowników.