Burza wokół CPK. Co dalej? "Zwolennicy tej inwestycji byli okłamywani"

2 tygodni temu
Po tym jak gruchnęła wiadomość, iż rząd będzie rozbudowywał Okęcie, a CPK zostanie przesunięte w czasie, w sieci wybuchła prawdziwa burza. Na rząd z lewa i z prawa spadła ogromna krytyka, jednak Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR twierdzi, iż terminy ws. inwestycji to była od początku bajka, a zwolennicy CPK byli okłamywani.
"CPK zostało uwalone" - tak w dużym skrócie twierdzą zwolennicy tej inwestycji po tym, jakie informacje padły z ust Macieja Laska, rządowego pełnomocnika ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego. W mediach społecznościowych wybuchła burza, a na rząd wylała się fala krytyki. "Jeden wielki dramat" - napisał m.in. Michał Dworczyk. "Nie znajduję parlamentarnych słów dla tego idiotyzmu ze strony rządu" - dodał z kolei Konrad Wiślicz-Węgorowski, rzecznik prasowy warszawskiego okręgu partii Razem. Odmienne zdanie ws. budowy CPK i rządowych planów prezentuje jednak Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
REKLAMA


Zobacz wideo Tylko u nas! Co dalej z CPK? Maciej Lasek wyjaśnia i podaje terminy


Adrian Furgalski o CPK: Te terminy to są bajki


Ci bezkrytyczni zwolennicy CPK, którzy tak sobie jeżdżą teraz po ministrze Lasku, nie chcą choćby zauważyć, iż byli dotąd okłamywani. Przez przypadek oczywiście pan Mikołaj Wild, były prezes spółki CPK, był łaskaw dopiero niedawno przyznać, iż szanse na Centralny Port Komunikacyjny w 2028 r. to było 15-20 proc. Przed wyborami było to przecież nieustająco 100 proc. Od lat mówiłem, iż ten termin to są po prostu bajki


- mówi ekspert w rozmowie z Next.gazeta.pl. Jak dodaje, w takim tempie "to można budować w Turcji czy w Chinach", ale nie rekomenduje kopiowania takiego "stylu prawno-administracyjnego i braku poszanowania praw pracowniczych w naszym kraju".
- Można oczywiście przyjąć, iż CPK jest tak wspaniałą spółką i potrafi lepiej niż wszyscy inni realizować inwestycje i iż powstanie lotniska tak de facto do 2027 r. jest możliwe, bo wtedy miała się rozpocząć dopiero certyfikacja i dopuszczenie portu do użytkowania. A na dodatek CPK zbuduje nam też linię dużych prędkości na odcinku Warszawa - CPK - Łódź i będziemy do samolotu jechać w 15 minut. Choć nikt się tak naprawdę nie zastanawiał, skąd się wzięło te 15 minut bez nowego wyjazdu z Warszawy w postaci blisko 10 km tunelu - ocenia Adrian Furgalski.


Ekspert: Rząd Donalda Tuska wraca do pomysłu rządu PiS
Zdaniem Furgalskiego "mieliśmy do czynienia z kłamstwami" dotyczącymi tego, iż nie da się rozbudować lotniska w Modlinie. I przypomina on, iż nie ma tam problemów np. z mgłą czy ptakami. - Minister Horała w styczniu też przyznał w wywiadzie, iż chciał odkupić to lotnisko od marszałka i oczywiście po zrobieniu porządku z umową z Ryanairem przystąpić do jego rozbudowy. Więc jakoś się wtedy dało. I dziś można powiedzieć jedno: rząd Donalda Tuska wraca do pomysłu rządu Prawa i Sprawiedliwości rozbudowy Okęcia z 2018 r. - stwierdził ekspert.
Ocenił on, iż wtedy taka rozbudowa byłaby tańsza - koszt to ok. 1,5 mld zł. - Ale w 2019 r. ktoś stwierdził: słuchajcie, róbmy wszystko, żeby pokazywać, iż to CPK jest jedynym wyjściem. I pokazywano, iż ani Modlina się już nie da rozbudować, ani Okęcia, więc nakazano przerwanie przetargu na wyłonienie wykonawcy prac inwestycyjnych. Do tego doszło też to pokazywanie zapchanego lotniska, niedziałających wszystkich bramek biometrycznych w strefie Non-Schengen przez kilka miesięcy. Nie wiem, czy tak trudno było je naprawić, czy też celowo, jak mnie informowano, były wyłączone, by pokazywać kolejki, iż się nie da tu już nic zrobić i Okęcie jest tylko do zaorania - dodał Adrian Furgalski. Jego zdaniem CPK w 2028 r., "to była fikcja".


"Bolesna pierwsza rocznica działalności lotniska w Radomiu"
- Być może to moja wiara w Grupę CPK jest zbyt mała, ale tutaj najlepszym przykładem jest lotnisko w Radomiu, gdzie świętowaliśmy właśnie pierwszą bolesną rocznicę działalności. PPL działające w ramach Grupy CPK tak przygotowało tę inwestycję i tak się sprawdziły ich założenia, iż kosztowała ona nie 425 mln zł, a 800 mln zł. I nie powstała w 20 miesięcy, ale dopiero po 5 latach. Tak zostało to lotnisko fantastycznie skomunikowane, iż zwykłego przystanku kolejowego, od którego i tak trzeba by kawałek podjechać autobusem, nie zdążono choćby wybudować. Mówimy o lotnisku malutkim, na 3 mln, a tutaj mieliśmy uwierzyć, iż te wszystkie pieniądze, harmonogramy dotyczące wszystkich inwestycji za 300 mld zł do 2040, pójdą im jak z płatka w terminach i kwotach - mówi Furgalski.


jeżeli chodzi o kwoty, to jego zdaniem zostały one "fałszywie zapisane w programie CPK". - Bo jeżeli do 2030 r. mamy wpisane 25 mld zł z Unii Europejskiej, to ja się pytam, czy Unia Europejska o tym wie. Bo żadnego takiego programu z nami nie podpisała. Rząd złożył wniosek do CEF (unijny program "Łącząc Europę" - red.) na tunel w Łodzi dla kolei dużych prędkości. Do trzech razy sztuka można powiedzieć, bo to już trzeci wniosek poprawiony przez obecny rząd. Wcześniejsze dwa złożone odrzucono, bo były źle napisane. O tym jakoś też nikt opinii publicznej nie informował. Poza tym, czy tak potężna inwestycja finansowo ma być oparta na konkursach, gdzie albo się uda uzyskać finansowania, albo nie? - zastanawia się ekspert.
Maciej Lasek: Najpierw rozbudowa lotniska Chopina
Przypomnijmy, iż pełnomocnik ds. CPK Maciej Lasek stwierdził ostatnio, iż równolegle do inwestycji na lotnisku Chopina mają trwać prace nad lotniskiem w Baranowie. Jednak jego zdaniem CPK zacznie działać dopiero w latach 2032-2035. Natomiast rozbudowa warszawskiego lotniska ma skończyć się już w 2029 roku. W planach jest, aby jeszcze w tym roku skończyć projektowanie rozbudowy, a w 2026 roku rozpocząć prace. Rozbudowa lotniska w stolicy ma być również znacznie tańsza. Wstępne szacunki mówią o 2,4 mld zł. Budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego ma pochłonąć z kolei 45 mld zł. - Oczywiście, iż będziemy budowali CPK, bo będziemy tworzyć nowe rozwiązania komunikacyjne dla Polski - zapowiedział w poniedziałek Lasek w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Jednocześnie dodał, iż CPK nie zostanie zrealizowany według wizji PiS, który "chciał wydawać miliardy bez odpowiedniego przygotowania i planowania, przywołując zamiast konkretnych wyliczeń jakieś populistyczne argumenty godnościowe".
Idź do oryginalnego materiału