
To wiadomość, na którą czekali wszyscy polscy wojskowi, analitycy i entuzjaści militariów nad Wisłą. Do naszego kraju dotarły wyjątkowe armatohaubice K9. Oznacza to, iż Wojsko Polskie dysponuje arsenałem, jakiego próżno szukać u naszych europejskich sąsiadów.
Paweł Bejda, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, poinformował właśnie o zakończeniu dostaw wszystkich armatohaubic samobieżnych K9A1 Thunder zamówionych w ramach pierwszej umowy wykonawczej.
Jeszcze do niedawna dyskusje o polskiej artylerii toczyły się głównie wokół tego, jak gwałtownie jesteśmy w stanie łatać dziury. Nie jest tajemnicą, iż pomoc wojskowa dla broniącej się Ukrainy była dla naszych zasobów sporym wyzwaniem. Na wschód pojechały setki jednostek sprzętu, w tym wysłużone, ale groźne haubice 2S1 Goździk kalibru 122 mm oraz duma polskiej zbrojeniówki armatohaubice Krab kalibru 155 mm.
Z militarnego i politycznego punktu widzenia była to decyzja bardzo dobra i kluczowa, ale z drugiej strony oznaczało to, iż nasze wojsko potrzebuje nowych dział. Dlatego też Polska podpisała z południowokoreańskim koncernem Hanwha Defense dwie umowy na dostawy armatohaubic samobieżnych K9A1 Thunder.
Ekspresowa dostawa za 2,4 miliarda dolarów
Pierwsza z nich, zawarta w 2022 r. i warta około 10 mld zł została właśnie w całości zrealizowana. Zgodnie z planem otrzymaliśmy 212 dział, a ostatnie sztuki dotarły już do Polski.
Kolejne haubice K9 dostarczone do 1 Mazurskiej Brygady Artylerii 16 Dywizji Zmechanizowanej. Najnowsza dostawa oznacza zakończenie umowy wykonawczej nr 1 – mówi Paweł Bejda.
Zdjęcia z tej dostawy zamieściła w serwisie X 16 Dywizja.
Do 1 Brygady Artylerii dostarczono kolejne samobieżne haubice K9, które wzmacniają potencjał ogniowy jednostki. Rozwój zdolności artylerii to najważniejszy element budowania nowoczesnych Sił Zbrojnych RP oraz realne wzmocnienie bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej – czytamy we wpisie.
Do 1 Brygady Artylerii dostarczono kolejne samobieżne haubice K9, które wzmacniają potencjał ogniowy jednostki. Rozwój zdolności artylerii to najważniejszy element budowania nowoczesnych Sił Zbrojnych RP oraz realne wzmocnienie bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej 🇵🇱🔥 pic.twitter.com/D1JgMh5Mxy
— 16 Dywizja Zmechanizowana (@16Dywizja) December 16, 2025Na tym jednak historia się nie kończy. Równolegle realizowana jest druga umowa wykonawcza o wartości 2,6 mld dol., która obejmuje 152 kolejne armatohaubice K9. W tej puli znajdzie się 6 egzemplarzy K9A1 oraz aż 146 dział w docelowym wariancie K9PL.
K9PL to wersja głęboko dostosowana do wymagań Wojska Polskiego. W wersji K9PL przewiduje się wyposażenie haubic w m.in. system ostrzegający o opromieniowaniu laserem z wyrzutnią granatów dymnych OBRA-3, a także automatyczny system gaszenia i tłumienia wybuchów, systemy filtrowentylacji, klimatyzację, dodatkowe wyświetlacze dla załogi i przeniesienie agregatu prądotwórczego do podwozia.
Więcej o nowym uzbrojeniu dla polskiego wojska przeczytasz na Spider’s Web:
Mocni jak nigdy
Równolegle Polska zamówiła 212 armatohaubic Krab, z czego 58 egzemplarzy znajduje się już na stanie Sił Zbrojnych RP. Po połączeniu dostępnych Krabów i dostarczonych K9A1 Wojsko Polskie dysponuje dziś 270 nowoczesnymi armatohaubicami samobieżnymi kalibru 155 mm.
Artylerię często nazywa się „Bogiem Wojny” i wygląda na to, iż Wojsko Polskie wzięło sobie to określenie głęboko do serca. Plany na przyszłość są bowiem jeszcze bardziej ambitne. Docelowo Wojsko Polskie ma posiadać co najmniej 576 armatohaubic samobieżnych w postaci Krabów oraz K9A1 i K9PL.
Wojsko Polskie ma też dysponować co najmniej 310 wyrzutniami rakietowymi systemów Homar-K oraz M142 HIMARS.
Jeśli złożyć te liczby w całość, obraz jest jasny. Wojska Rakietowe i Artyleryjskie Sił Zbrojnych RP zmierzają w stronę pozycji najsilniejszych w Europie, zarówno pod względem liczebności, jak i jakości sprzętu. To efekt decyzji podjętych szybko, często w warunkach presji geopolitycznej, ale realizowanych z konsekwencją, której wcześniej w Polsce brakowało.








