Zdjęcie: Apple iPhone 16 Pro w kolorze naturalnego tytanu i wersji z 1 TB pamięci.
Kilka tygodni temu można było przeczytać o tym, iż przyszła edycja iPhone'a będzie po raz pierwszy od dawna miała ramę wykonaną z aluminium. Byłby to znaczący downgrade specyfikacji, która określana jest przecież mianem premium.
Jakiś czas temu Wayne Ma z serwisu The Information przekazał, iż iPhone 17 Pro i 17 Pro Max będą posiadać rdzeń z aluminium. To byłby powrót do specyfikacji sprzed ery iPhone'a X, który miał ramę ze stali szlachetnej. Na szczęście plotki te nie mają jednak potwierdzenia.
iPhone 17 Pro jednak w tytanie
Apple kompletnie zmieniło konstrukcję iPhone'a, wprowadzając na rynek model X. To on po raz pierwszy dysponował obudową (ramą) wykonaną ze stali szlachetnej, która w 15. serii iPhone'a Pro została zastąpiona przez tytan. Niedawno pojawiły się pogłoski, które wskazywały prawdziwy downgrade specyfikacji serii Pro, która przecież przez Apple traktowana jest jako produkt premium.
https://dailyweb.pl/apple-wie-jak-to-sie-robi-recenzja-imaca-m4/
Na portalu Weibo, pojawiła się informacja innego leakstera, który twierdzi jednak, iż kompletnie nie ma to sensu, a Apple nie ma zamiaru niczego zmieniać. Wedle niego Apple zbudowało rangę premium właśnie dzięki stosowaniu rozwiązań z najwyższej półki, takich jak właśnie tytanowe materiały. Nie da się wytłumaczyć sensownie, dlaczego firma miałaby robić krok wstecz i znów oferować aluminium.
Tu pojawiają się jednak kolejne wątpliwości. Apple nie raz już robiło taki krok wstecz — przykładem jest technologia 3D Touch, która została usunięta z urządzeń. Ja natomiast zastanawiam się, czy urządzeniem 17. serii, które ma mieć aluminiową ramkę, nie jest przypadkiem iPhone 17 Air — który ma być lekki i bardzo płaski, ale nie będzie miał flagowych podzespołów. Co okaże się prawdą dowiemy się pewnie dopiero we wrześniu przyszłego roku.