Bałtyk pod specjalną ochroną. Dostajemy nowe narzędzia

konto.spidersweb.pl 1 godzina temu

Posłowie przegłosowali ustawę, która umożliwia siłom zbrojnym szybsze i zdecydowane działania. Dowódca okrętu będzie mógł otworzyć ogień.

Sejm przyjął ustawę rozszerzającą kompetencje sił zbrojnych i Straży Granicznej w zakresie obrony morskiej oraz ochrony infrastruktury krytycznej. Nowe przepisy dają zielone światło na użycie uzbrojenia w sytuacjach zagrożenia – także poza granicami kraju, na wodach międzynarodowych. To oznacza, iż okręty Marynarki Wojennej będą mogły reagować bez długotrwałych procedur i biurokratycznych barier, które dotąd ograniczały szybkość działania.

Bezpieczny Bałtyk to reakcja na zagrożenia, których nie brakuje w regionie. Polska infrastruktura energetyczna – od Baltic Pipe po podmorskie kable przesyłowe – wymaga stałej ochrony, również tam, gdzie kończą się granice wód terytorialnych.

Dowódca zdecyduje, wojsko zareaguje

Najważniejszą zmianą jest dopuszczenie możliwości otwarcia ognia przez jednostki Marynarki Wojennej i lotnictwa wojskowego w sytuacjach kryzysowych. jeżeli zagrożone będzie życie, sprzęt lub strategiczna infrastruktura, dowódca danego okrętu czy samolotu – za uprzednią zgodą Dowódcy Operacyjnego – będzie mógł wydać rozkaz użycia broni. To znaczące uproszczenie w stosunku do dotychczasowych zasad, które wymagały wieloetapowego zatwierdzania działań przez najwyższe władze państwowe.

Ustawa zmienia także definicję przesłanek do użycia sił zbrojnych poza granicami. Do tej pory wojsko mogło być wysyłane wyłącznie w ramach misji pokojowych, operacji sojuszniczych lub walki z terroryzmem. Teraz pojawił się nowy, szeroki zapis: działania na rzecz wzmocnienia bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej. Daje to możliwość operowania polskich jednostek poza granicami w przypadku zagrożenia naszych interesów – także na morzu.

Spór o prezydencką kontrolę

Jak czytamy na łamach Bankier.pl, nowe prawo spotkało się z krytyką ze strony opozycji oraz przedstawicieli Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Ich zdaniem każdorazowe użycie sił zbrojnych poza granicami państwa powinno wymagać decyzji prezydenta, analogicznie jak w przypadku wysyłania kontyngentów do innych krajów.

Zgłoszona przez posłów PiS poprawka – nakładająca obowiązek informowania głowy państwa o każdej takiej decyzji – została co prawda zaakceptowana przez rząd, ale ostatecznie wycofana na etapie prac komisji. Ustawa przeszła w wersji bez tego zapisu, choć pojawiły się zapowiedzi, iż sprawa może powrócić w Senacie. Strona rządowa argumentowała, iż nowy mechanizm nie odbiera prezydentowi kompetencji w sprawach strategicznych, a jedynie umożliwia natychmiastową reakcję tam, gdzie zwłoka może oznaczać utratę przewagi lub poważne szkody.

Ochrona Baltic Pipe i terytorium z powietrza

Nowe przepisy nie ograniczają się jedynie do działań na morzu. Zmodyfikowano także zasady obrony powietrznej. jeżeli w polskiej przestrzeni pojawi się wroga rakieta, a kontakt z dyżurnym dowódcą będzie niemożliwy, to decyzję o jej zestrzeleniu będą mogli podjąć niżsi rangą oficerowie. Ma to zagwarantować, iż reakcja nastąpi choćby wtedy, gdy system łączności zawiedzie.

Zmieniają się także reguły współpracy z sojusznikami. Nowe zapisy dopuszczają udział wojsk sojuszniczych w misjach patrolowych i zadaniach związanych z zabezpieczaniem polskiej przestrzeni powietrznej. Udział wojsk sojuszniczych będzie odbywał się zgodnie z wcześniej przyjętymi porozumieniami operacyjnymi, a decyzje o konkretnych działaniach będą zapadać na podstawie mechanizmów konsultacyjnych w ramach wspólnej polityki obronnej Sojuszu.

Oznacza to, iż np. piloci z Niemiec, Stanów Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii będą mogli w wybranych przypadkach uczestniczyć w patrolach bojowych nad Polską – również w sytuacjach, w których zagrożenie pojawi się nagle i wymagana będzie natychmiastowa reakcja.

Więcej uprawnień dla Marynarki i Straży Granicznej

Marynarka Wojenna otrzyma nowe kompetencje, pozwalające na aktywne kontrolowanie ruchu morskiego. Zmiany w przepisach umożliwią jednostkom wojennym podejmowanie działań dotąd zarezerwowanych wyłącznie dla Straży Granicznej, w tym zatrzymywanie podejrzanych statków, wydawanie nakazów zmiany kursu oraz kierowanie jednostek cywilnych do konkretnych portów. W sytuacjach wymagających natychmiastowej reakcji to właśnie dowódcy okrętów będą mogli przejmować inicjatywę.

Straż Graniczna z kolei otrzyma rozszerzone uprawnienia w zakresie ochrony infrastruktury krytycznej. Jej funkcjonariusze będą mogli interweniować wobec jednostek pływających, które zbliżają się do gazociągów, terminali, platform wydobywczych czy podmorskich kabli przesyłowych. Nowe przepisy pozwolą im nie tylko zatrzymać taki statek, ale również zmusić go do zawinięcia do wyznaczonego portu lub opuszczenia określonej strefy, jeżeli jego obecność zostanie uznana za zagrożenie.

Nowe prawo, nowa rzeczywistość

Współczesne pole walki to nie tylko fronty i armie. To także podmorskie kable, linie energetyczne, przesyły gazu i informacja. Polska, posiadając coraz ważniejsze elementy infrastruktury regionu, musi być przygotowana na ich obronę – również w sytuacjach, które nie przypominają klasycznego konfliktu. Nowe prawo ma właśnie temu służyć. Zmiany legislacyjne były po prostu niezbędne. Szczególnie w kontekście ostatnich wydarzeń, jak wysadzenie torów na kluczowej trasie Warszawa-Lublin czy znalezienie nabojów na torach w Sośnie.

Idź do oryginalnego materiału