ASUS Zenbook S14 – recenzja. Czy Lunar Lake spełnia oczekiwania?

1 miesiąc temu

Stało się, do sprzedaży w końcu trafiły pierwsze laptopy z nowymi procesorami mobilnymi Intela – procesorami Intel Core Ultra 200V z generacji Lunar Lake. Ale co te laptopy i te układy mają w zanadrzu? Jak dużą wydajność oferują? Jeden z nich, czyli tegoroczny ASUS Zenbook S14 wpisujący się w grono komputerów Copilot+, trafił w moje ręce, dzięki czemu mogłam się o tym przekonać. Zapraszam więc do lektury mojej recenzji tego urządzenia!

Specyfikacja

ASUS Zenbook S14 (US5406SA) to laptop wyposażony w 14-calowy ekran OLED o rozdzielczości 3K, choćby 32 GB pamięci RAM LPDDR5X, a także najnowszy procesor z serii Intel Lunar Lake. Testowany egzemplarz oferuje właśnie 32 GB RAM oraz układ Intel Core Ultra 7 258V 32 GB i kosztuje 7999 złotych. Do wyboru jest też natomiast wariant z 16 GB RAM i układem Intel Core Ultra 5 226V 16GB, wyceniony na 6999 złotych.

Na pokładzie laptopa znalazł się również dysk SSD M.2 NVMe o pojemności 1 TB. Do tego mamy baterię o pojemności 72 Wh z obsługą ładowania o mocy 65 W. Warto też dodać, iż urządzenie obsługuje Wi-Fi 7, a także rozpoznawanie twarzy Windows Hello. Ponadto ASUS Zenbook S14 (US5406SA) spełnia normę odporności MIL-STD 810H i pracuje pod kontrolą systemu Windows 11. Jego pełną specyfikację znajdziecie poniżej.

ASUS Zenbook S14 (US5406SA) 2024 – specyfikacja testowanego modelu:

Budowa i jakość wykonania

ASUS Zenbook S14 dotarł do mnie w niewielkim kartonowym opakowaniu, wewnątrz którego znalazłam laptop, ładowarkę sieciową, etui na urządzenie oraz niezbędną papierologię. Zaraz po wyjęciu sprzętu z pudełka wrażenie zrobiło na mnie to, jak ten laptop jest lekki. Masę na poziomie 1,20 kilograma w przypadku laptopa 14-calowego można uznać za niską.

Równie duże wrażenie robią rozmiary laptopa. Jego grubość wynosi zaledwie 1,29 centymetra. Ponadto urządzenie prezentuje się stylowo za sprawą smukłej obudowy ozdobionej prostym wzorem i logo ASUS Zenbook. ASUS Zenbook S14 posiada dwie wersje kolorystyczne – Scandinavian White (białą) oraz Zumaia Gray (szarą). Ja otrzymałam go w tej drugiej.

Obudowa laptopa ma matową powierzchnię, a to wynika z faktu, iż wykonano ją z tak zwanego ceramicznego aluminium, które ma zapewniać zwiększoną wytrzymałość i odporność na zużycie oraz cechuje się dużą lekkością. Dodatkową zaletą tego materiału jest to, iż jest przyjemny w dotyku, a odciski palców są widoczne na nim mniej, niż na błyszczącym aluminium czy plastiku.

W przypadku omawianego sprzętu cieszą też dwie inne rzeczy. Po pierwsze laptop ma otwory wentylacyjne nie tylko w zawiasie. Znalazło się ich sporo też na dolnej pokrywie i między klawiaturą a ekranem. Po drugie, ASUS Zenbook S14 posiada nie tylko 2 porty USB-C z Thunderbolt, ale też port USB-A 3.2 Gen 2, port audio oraz port HDMI 2.1. No, przydałby się jeszcze jeden port USB-A, ale i tak uważam, iż ASUS zmieścił w tym cieniutkim urządzeniu duży, praktyczny zestaw złącz.

Od spodu laptopa, oprócz otworów wentylacyjnych, znalazły się podłużne antypoślizgowe podpórki, a także dwa otwory głośników stereo. Widać też szereg śrubek, które trzeba odkręcić, by dostać się do wnętrza urządzenia, na przykład by wyposażyć do w dodatkowy dysk M.2. Głośniki grają bardzo dobrze i produkują klarowne, bogate brzmienie. Sprawdzają się zarówno podczas konsumowania treści wideo, jak i słuchania muzyki. To z pewnością jedne z lepszych głośników, na które można trafić w laptopach.

Wyświetlacz

Jak już wspomniałam, ASUS Zenbook S14 posiada 14-calowy ekran OLED. Jest to panel o rozdzielczości 3K (2880 x 1800 pikseli), proporcjach 16:10 i odświeżaniu do 120 Hz. Parametry te sprawiają, iż wyświetla on bardzo szczegółowy obraz i nie grzeszy płynnością. Ponadto jest wygodny zarówno do pracy, jak i chłonięcia treści multimedialnych.

Oczywiście, ekran OLED tego laptopa oferuje też żywe kolory, głęboką czerń oraz szerokie kąty widzenia. Jego jasność sięga 400 nitów w trybie SDR i 500 nitów w trybie HDR. To wartości więcej niż wystarczające wartości do użytkowania w pomieszczeniach. Na Waszym miejscu nie użytkowałabym jednak tego sprzętu w ostrym Słońcu. Gdy intensywne promienie Słońca padają na ekran, jego czytelność mocno spada, zwłaszcza iż ma on błyszczącą powierzchnię, która tworzy mocne refleksy i odbicia niczym lustro.

Zaznaczę, iż ekran w tym laptopie nie jest ekranem dotykowym. Mnie to jednak nie przeszkadza. To dlatego, iż dotykowość ekranu w laptopach przydaje się rzadko, a dwa iż mocno podbija cenę tych urządzeń.

Wyświetlacz Zenbooka S14 otaczają naprawdę cienkie czarne ramki, ukryte za taflą błyszczącej powłoki. Górna ramka zawiera kamerkę Full HD, która przyda się podczas wideokonferencji, a także kamerę na podczerwień, która umożliwia odblokowywanie laptopa przy użyciu rozpoznawania twarzy Windows Hello. Ta funkcja działa bez zarzutu i pozwala na błyskawiczne logowanie się do systemu.

Klawiatura i gładzik

ASUS Zenbook S14 dysponuje naprawdę bardzo dobrą klawiaturą, na której pisze się po prostu wygodnie. Jej klawisze mają niski skok oraz wyraźny punk aktywacji i pracują miękko, i cicho. Jako iż oddzielają je wyraźne odstępy, trudno nacisnąć dwa klawisze na razi popełnić literówkę. Z kolei jako iż gwałtownie wracają do pozycji wyjściowych, to praca na nich jest szybka i wydajna.

Omawiany laptop jest bardzo mały i dlatego jego klawiatura została pozbawiona klawiszy numerycznych (choć mnie to nie przeszkadza, ponieważ nigdy z nich nie korzystam). Nie zabrakło natomiast klawiszy funkcyjnych, które pozwalają zmienić jasność ekranu, wyciszyć mikrofon, włączyć klawiaturę emoji i nie tylko. Szkoda jednak, iż żaden klawisz nie pozwala na błyskawiczne wyłączenie touchpada. ASUS Zenbook S14, jako iż jest komputerem Copilot+, posiada natomiast klawisz Copilot, wywołujący czatbota Copilot.

Gładzik w tym laptopie jest dość spory, natomiast mimo to nie zdarzyło mi się przypadkowo aktywować go podczas pisania na klawiaturze. Przesuwanie po tej płytce dotykowej palców to przyjemność, ale gorzej oceniam zintegrowane z nim przyciski. We wciskanie ich trzeba wkładać bowiem dość sporo siły. Lewy klik można aktywować natomiast nie tylko dolnym przyciskiem, ale też naciskając dowolne inne miejsce gładzika (z wyjątkiem górnej krawędzi) i to jest dość wygodne, ale i w tym przypadku siła wymagana do aktywacji kliku powinna być mniejsza.

Oprogramowanie

Testowany egzemplarz laptopa pracuje pod kontrolą systemu Windows 11 Home. Na jego pokładzie znalazł się oczywiście pakiet programów preinstalowany przez Microsoft, wraz z kilkoma dodatkowymi aplikacjami producenta.

Najważniejszą z tych aplikacji jest aplikacja MyAsus. Niestety, jej interfejs przez cały czas pozostaje wiele do życzenia, a szkoda, ponieważ wiele osób przegapi w niej przez to szereg przydatnych funkcji. Można w niej chociażby włączyć redukcję szumów AI dla mikrofonu, zmienić ustawienia kolorów wyświetlacza lub aktywować ochronę oczu czy tryb ochrony baterii.

Inne aplikacje od producenta to aplikacja ScreenXpert oraz StoryCube, która wykorzystuje sztuczną inteligencję. Ta pierwsza powiela część funkcji klawiatury i część funkcji dostępnych natywnie w systemie Windows dlatego dla mnie była kompletnie nieprzydatna. Ta druga ma pozwalać na szybkie organizowanie zdjęć i filmów.

Jak wspomniałam, ASUS Zenbook S14 posiada klawisz Copilot, który pozwala wywołać na nim asystenta Copilot. Jego funkcjonalność jest niestety dosyć ograniczona. Może on bowiem pełnić rolę czatbota i odpowiadać na nasze pytania czy generować obrazy, ale nie potrafi nic ponadto, co potrafi przeglądarkowy Copilot.

Niestety, ASUS Zenbook S14 nie obsługuje jeszcze żadnej z ekskluzywnych funkcji zapowiedzianych dla komputerów Copilot+. Te mają zostać udostępnione w przyszłej aktualizacji.

Podzespoły i wydajność

Wydajność to jeden z ważniejszych aspektów, którym można kierować się przy wyborze laptopa. No więc jaką wydajność oferuje ASUS Zenbook S14 wyposażony w 32 GB pamięci RAM i jeden z najnowszych procesorów Intela – procesor z serii Lunar Lake, a dokładniej mówiąc procesor Intel Core Ultra 7 258V? Zanim przyjrzymy się wynikom benchmarków, warto ten układ nieco przybliżyć.

Powinniście wiedzieć, iż Intel Core Ultra 7 258V to układ 8-rdzeniowy i 8-wątkowy, z podziałem na cztery rdzenie Lion Cove o taktowaniu do 4,8 GHz i cztery rdzenie Efficient o taktowaniu do 3,7 GHz. Do tego pozostało zintegrowany układ graficzny Intel Arc Graphics 140V z 8 rdzeniami Xe-Core i oparty na architekturze Xe2 oraz układ NPU, który ma zapewniać wydajność AI do 8 teraoperacji na sekundę (TOPS).

Część benchmarków sugeruje, iż Intel Core Ultra 7 258V oferuje skok wydajności względem swojego poprzednika. Część, ponieważ wyniki osiągnięte w Cinebenchu 2024 są zaskakująco niskie. Tak czy siak, czy ten skok wydajności jest kolosalny? Nie a przynamniej w przypadku urządzeń ASUS. Dopiero przekonamy się, jak ten układ sprawdza się w urządzeniach innych producentów.

ASUS Zenbook S14 – wyniki benchmarków:

  • Cinebench 2024 Multi Core – 484 punkty
  • Cinebench 2024 Single Core – 122 punkty
  • PC Mark 10 – 7137 punktów
  • 3DMark TimeSpy – 3906 punktów
  • Geekbench 6 Single Core (CPU) – 2636 punktów
  • Geekbench 6 Multi Core (CPU) – 10962 punkty
  • Geekbench 6 (GPU) – 28 996 punktów
  • Geekbench AI Single Precision Score – 2218 punktów
  • Geekbench AI Half Precision Score – 1179 punktów
  • Geekbench AI Quantized Score – 3721 punktów

Oczywiście podczas codziennej pracy Intel Core Ultra 7 258V mnie nie zawiódł. Oferował płynne działanie przy mulitaskingu i przełączaniu się między wieloma aplikacjami działającymi w tle. Ani korzystanie z pakietu Microsoft 365, ani obróbka zdjęć nie były mu straszne.

A czy na tym sprzęcie można grać? Można, ale lepiej ograniczyć się do mało wymagających gier. Ja odpaliłam na nim Cult of the Lamb, w którym przy rozdzielczości 2560 x 1600 pikseli wyciągał on średnio 53 FPS. Nie wyobrażam sobie odpalać na tym sprzęcie w najnowsze produkcje AAA.

Kultura pracy laptopa ASUS Zenbook S14 jest zadowalająca. Gdy sprzęt pracuje na pełnych obrotach, jego wentylatory są bardzo ciche (w trybie standard). Poza tym, laptop nie nagrzewa się tak, jak można by się tego spodziewać po tak cienkim urządzeniu. Do pewnego stopnia się oczywiście nagrzewa, zwłaszcza gdy próbujemy wycisnąć dużo z GPU, ale nie tak, by parzył.

Dysk, w który wyposażono ASUS Zenbook S14 z pewnością należy do szybkich. Cieszy fakt, iż jest to dysk o pojemności 1 TB, nie podzielony na dwie ani więcej partycji.

Bateria

ASUS Zenbook S14 posiada baterię o pojemności 72 Wh, która, jak twierdzi producent, ma wystarczać na aż 27 godzin pracy. W rzeczywistości jednak trudno będzie taki czas pracy osiągnąć, ponieważ ASUS osiągnął go podczas odtwarzania wideo w 1080p, przy jasności ekranu na poziomie 150 nitów, i bez połączenia do sieci Wi-Fi.

Ja korzystałam z tego laptopa, głównie pracując na nim z tekstem i przeglądając sieć w przeglądarce internetowej, przy jasności ekranu na poziomie od 50 do 70 procent, w zależności od warunków otoczenia, i z włączonym podświetleniem klawiatury. Przy takich parametrach sprzęt rozładował się w ciągu około 6 godzin niemal nieustannego użytkowania.

Kolejna dobra wiadomość jest taka, iż ASUS Zenbook S14 posiada pewne funkcje, które pozwalają nieco ograniczyć zużycie baterii. Raz iż domyślnie ekran urządzenia jest wyłączany, gdy od niego odejdziemy, a dwa iż w ustawieniach systemu możemy włączyć opcję, dzięki której kamera laptopa będzie wykrywać czy patrzymy na ekran. jeżeli odwrócimy wzrok, ekran się automatycznie przyciemni, by ponownie się rozjaśnić, gdy znowu zaczniemy na niego patrzeć.

Ładowanie laptopa odbywa się z użyciem dołączonej do zestawu ładowarki o mocy 65 W. Ta jest niewielka i poręczna. Dzięki niej można naładować sprzęt od 0 do 100 procent w ciągu około dwóch godzin.

Podsumowanie

ASUS Zenbook S14 to bardzo dobry ultrabook, który cechuje się świetną jakością wykonania i niezwykłą smukłością i lekkością, a przy tym oferuje niemało złącz, na czele z dwoma portami USB-C z Thunderbolt 4. Ponadto możemy cieszyć się w jego przypadku ekranem OLED o dużej rozdzielczości i żywych barwach, który przyjemnie sprawdza się zarówno w trakcie pracy, jak i gdy stawiamy na relaks, na przykład przy Netflixie. A, nie można też zapominać o podświetlanej, wygodnej klawiaturze i dużym touchpadzie o dużej responsywności.

Jeśli chodzi o wydajność układu Intel Core Ultra 7 258V w parze z 32 GB RAM, to choć spodziewałam się po nim czegoś więcej, zwłaszcza w kwestii możliwości CPU, to przeciętny użytkownik zdecydowanie nie odczuje tu braku mocy obliczeniowej. Gorzej jest w kwestii czasu pracy laptopa na baterii. Realne użytkowanie pokazuje, iż nie jest on zbyt długi.

Uważam, iż ASUS Zenbook S14 jest świetnym niedużym laptopem do przeglądania Internetu, pracy biurowej (także w podróży) oraz do chłonięcia multimediów. Sprawdzi się on też w mało wymagających grach. jeżeli szukasz wydajnej maszyny z myślą o właśnie takich zastosowaniach, myślę, iż z tego laptopa będziesz zadowolony.

Mocne strony:

  • Wysoka jakość wykonania
  • Świetny wyświetlacz
  • Schludny design
  • Bogaty zestaw portów
  • Kompaktowa i lekka konstrukcja
  • Wygodna, podświetlona klawiatura
  • Duży i responsywny touchpad
  • Zadowalająca wydajność

Słabe strony:

  • Nieprzyjemne w użytkowaniu przyciski gładzika
  • Oprogramowanie wymaga dopracowania
ASUSIntellaptopy
Idź do oryginalnego materiału