
Wygląda na to, iż Apple w tym roku nie ma jeszcze dość. Obsypie nas kolejnym sprzętem – tym razem głośnikiem. Ale nie takim do słuchania, a bardziej zaawansowanym.
Mowa o kolejnej generacji HomePoda mini. Sprzęt początkowo został wydany w 2020 r., a potem w 2021 r. do sprzedaży wprowadzono nowe kolory. Od tego czasu sprzęt nie został odświeżony. W wielu aspektach jest zatem wyjątkowo przestarzały. Nowsza wersja ma być znacznie lepsza, ale czy warto czekać?
Nowy głośnik Apple nadchodzi. Ma być jeszcze w tym roku
Obecny HomePod mini bazuje na czipie Apple S5, który trafił m.in. do Apple Watcha Series 5 wydanym w 2019 r. Na potrzeby funkcji, które obsługuje, jest to zdecydowanie wystarczające rozwiązanie. Z wcześniejszych raportów wynika jednak, iż nadchodząca generacja HomePoda mini ma zostać wyposażona w znacznie nowocześniejszy czip: mówi się o Apple S9 lub S10 zastosowanych w Apple Watch 9 oraz 10.
Tak adekwatnie między procesorami nie ma znaczących różnic, ponieważ S5 bazuje na układzie A12 z iPhone Xs i Xr. Bazą dla S9 i S10 jest A13, który napędził iPhone’y 11. Apple wyjątkowo sprytnie wykorzystuje niewykorzystane czipy i stosuje je w innych urządzeniach.
Apple is expected to unveil a second-gen HomePod mini soon with a faster S9/S10 chip for better computational audio and responsiveness, plus the N1 radio enabling Wi‑Fi 6E and improved Bluetooth. A second-gen UWB chip may boost precise Handoff. pic.twitter.com/2AQxA4sCUL
— Joberl (@TechFabrizoo) November 12, 2025Zastosowanie lepszego układu nie będzie jedną zmianą w nadchodzącym głośniku Apple’a. Kolejną kwestią mają być bardziej zaawansowane łączności za sprawą dedykowanego czipu Apple N1. Dzięki niemu drugi HomePod mini ma obsługiwać szybsze i bezpieczniejsze WiFi 7 lub 6E, zamiast stosowanego dotychczas WiFi 4. Czemu gigant w sprzęcie wydanym w 2020 r. stosował technologię łączności z iPhone’a 4s? Trudno powiedzieć.
Nowy HomePod mini również ma przynieść wsparcie nowego czipu łączności UWB (ultra wideband), która w głośnikach Apple’a służy m.in. przenoszenia muzyki, połączeń i innych funkcji ze sprzętów Apple’a. Oczekuje się też nowych wersji kolorystycznych, więc nie możemy mówić o rewolucji.
Warto czekać na nowy model? Zdecydowanie nie
Obecny HomePod mini dla większości osób jest wystarczający. To nie jest tani sprzęt, kosztuje bowiem 500 zł i adekwatnie nie stanowi wyłącznie funkcję głośnika. To również urządzenie obsługujące urządzenia z kategorii inteligentnego domu w ramach HomeKit. Czy jednak ulepszony czip i łączności sprawią, aby było warto przejść na nowy model?
Zdecydowanie nie. Nowa wersja sprzętu powinna mieć swoją premierę w listopadzie lub grudniu, tuż obok AirTaga 2. generacji oraz odświeżonego Apple TV 4K. Ale jak na nowy lokalizator warto czekać, tak na głośnik już nie. Jasne, najprawdopodobniej dostaniemy znacznie lepszy sprzęt w podobnej cenie, ale co z tego, jak możliwości pozostaną takie same.
W odróżnieniu od HomePoda z ekranem model z dopiskiem mini raczej nie zaoferuje wsparcia Apple Intelligence oraz nowej ulepszonej Siri z funkcjami sztucznej inteligencji.
Więcej o Apple’u przeczytasz na Spider’s Web:









