Apple Watch Ultra – pierwsze, a choćby drugie wrażenia

2 lat temu

O najnowszym, zupełnie nowym Apple Watch Ultra, pisał już Wojtek w ostatnim wydaniu iMagazine. Teraz ja dorzucę swoje trzy grosze do tego tematu. Z Ultry korzystam od dwóch tygodni i to jest chyba dobry moment do podzielenia się z Wami moimi przemyśleniami.

Wygląd

Jestem usatysfakcjonowany. Po siedmiu latach mamy nowy wygląd. Nie jest to może rewolucja, ale pójście wg mnie w dobrym kierunku.

Apple Watch Ultra jest genialnie wykonany. Tytan, szafir i ceramika. Tytanowa koperta jest wytrzymała ale jednocześnie lekka. Szafirowe szkło, dostępne do tej pory w stalowych wersjach Apple Watch, daje nam gwarancję, iż raczej przypadkowo nie zarysujemy nowego zegarka. Ceramiczny spód znamy już od Apple Watch 7.

Apple w Ultra wprowadza wygodny, dodatkowy, pomarańczowy przycisk. Możemy go praktycznie dowolnie skonfigurować. Domyślnie ma służyć do uruchamiania treningów, ale przez to, iż możemy przypisać mu dowolny Skrót, to… sky is the limit.

Ultra ma zmienioną konstrukcję przy koronce i przycisku. Teraz są obudowane. Liczyłem, iż osłonięcie koronki i przycisku przez wystający element koperty, uchroni je przed przypadkowymi wciśnięciami i wywoływaniem Siri gdy mam rękawiczki rowerowe na rękach, ale niestety nic to nie dało. Za to pozostaje przez cały czas minus.

Rozmiar jest duży. Raczej jest to zegarek dla osób z większym obwodem, choć widziałem go też na kobiecych rękach.

Ekran

Przejdźmy do ekranu. Tutaj jest największa rewolucja od lat. Ekran jest teraz płaski. Zastąpił obły, który znaliśmy od lat. Jest teraz niby sporo większy, ma aż 49mm przekątnej. Jednak niewielka jest różnica, odczuwalnie, w rozmiarze ekranu względem AW7/8 gdy mamy je obok siebie. Subiektywnie powiem, iż jak Ultra jest sama na moim nadgarstku, to ekran sprawia wrażeni dużo większego.

Ekran jest minimalnie obniżony względem koperty zegarka. Obawiałem się tego rantu, a jest zaskakująco dobrze w tej kwestii. Obawiałem się, iż będzie się zbierać bród przy krawędziach, ale jest ok.

Nowy ekran charakteryzuje bardzo duża jasność. Pik do 2000nitów, to robi różnice podczas używania w pełnym słońcu.

Bardzo lubię nową tarczę „Przewodnik”, która jest dedykowana dla Ultra. Poza funkcją aktywnego kompasu na cyferblacie, ma też tryb nocny. Po przekręceniu koronki cyferblat zmienia kolorystykę na czarno-czerwoną. Świetnie sprawdza się to w nocy.

Bateria

Czas pracy na baterii jest bardzo dobry. Wreszcie jest przełom. Wreszcie mamy ponad 1 dzień. Od razu 3 dni, 2 noce spokojnie z treningami w trakcie. Przy włączonym Always-on-Display wartości te spadają do dwóch dni i dwóch nocy. Ciekaw jestem jak będzie to wyglądało na watchOS 9.1 wprowadzającym nowy tryb oszczędzania baterii. Podobno ma być jeszcze lepiej. Przetestuję.

Ładowanie zajmuje teraz znacznie dłużej niż pozostałych watchy. Wynika to z faktu dużo większej baterii. Ładowanie do ~50% zajmuje około 30 minut. W godzinę z małym haczykiem zegarek mamy naładowany do pełna. Ale trzeba pamiętać, iż mówię tutaj o ładowaniu ładowarką minimum 20W. Niestety w tym kontekście większość ładowarek „all-in-one”, które stawiamy sobie przy łóżku będzie dużo wolniejsza.

Treningi

Budowa Apple Watch Ultra i przede wszystkim jego bateria, sprawiają, iż jest to świetny zegarek do uprawiania sportu. Duży ekran i dodatkowy przycisk dodatkowo ułatwiają sprawę.

Testowałem Ultrę podczas biegania, długich marszy/spacerów, podczas jazdy na rowerze i pływania. W szczególności podczas pływania fajnie się sprawdza, ponieważ automatycznie włącza aplikację nazwaną Głębokość, która pokazuje właśnie głębokość, czas zanurzenia oraz temperaturę wody.

Godzinny trening z włączonym GPS zabiera nam około 6-7% baterii. To bardzo dobry wynik.

Sen

Ponownie, duża bateria daje nam możliwość bezproblemowego mierzenia snu. Od wprowadzenia watchOS 9 systemowa aplikacja Sen jest w pełni funkcjonalna i nie mamy już potrzeby używać innych. Pomiary są bardzo wiarygodne i dokładne. Porównywałem je z tym co pokazuje mi Withings Sleep Analyzer i rozbieżności są minimalne.

Funkcje dostępne tylko w Apple Watch Ultra

Po pierwsze jest to Syrena alarmowa. Jest ona nad wyraz głośna. Możemy jej używać w sytuacjach nagłych, np aby zaalarmować pomoc gdzie jesteśmy gdy jesteśmy poszkodowani podczas wypadku np w górach. Drugim zastosowaniem jakie przychodzi mi naturalnie do głowy, to odstraszenie ewentualnych napastników – takie zastosowanie może przydać się w szczególności kobietom.

Drugą unikalną funkcją jest wspomniane wcześniej Nurkowanie. Domyślnie mamy dostępne podstawowe funkcje potrzebne do nurkowania, ale niebawem będzie udostępniona specjalna aplikacja zamieniająca Apple Watch Ultra w komputer nurkowy z prawdziwego zdarzenia.

Paski

O paskach wcześniej przygotowałem osobny tekst, do którego zapraszam. Dodatkowo wrzucę jeszcze moje przemyślenia na temat nowych pasków Trail, Alpine i Ocean.

Czy do Apple Watch Ultra pasują paski 42/44/45 mm?

Mała rzecz a cieszy

Pleciony kabel zasilający. Tak, w zestawie mamy zupełnie nowy kabel. USB-C plus biały oplot. Dobrze to wygląda i mam wrażenie, iż będzie pancerne.

Podsumowując

Na taki zegarek od Apple, jakim jest Apple Watch Ultra, czekałem od dawna. Wreszcie mam baterię, która umożliwi mi weekendowy wyjazd bez potrzeby ładowania. Wreszcie mam zegarek, który nie pada przy dłuższych treningach. Zegarek świetnie wykonany z tytanu i z szafirowym szkłem. Nie jest tani, ale z drugiej strony jeżeli rozważacie stalową wersję to dopłacając ok 200 PLN (* w zależności od paska z jakim wybierzecie ten „stalowy”) macie dużo lepszy sprzęt. Dużo lepszy. Dla mnie to „no brainer”.

Jestem prawie pewien, iż w przyszłym roku zobaczymy… nowe kolory i to będzie prawdopodobnie nowy ficzer Ultra 2…

Idź do oryginalnego materiału