Apple ma spore problemy jeżeli chodzi o rynek urządzeń mieszanej rzeczywistości. Wprawdzie firma wydała ponad rok temu
Apple Vision Pro, jednak urządzenie nie odniosło sukcesu. Vision Pro sprawdziło się w takich obszarach jak sale operacyjne szpitali, jednak klient prywatny omija je wielkim łukiem. Najważniejszym czynnikiem, który zadecydował o niepowodzeniu Apple Vision Pro jest zaporowa dla klienta indywidualnego cena. 3500 USD to zbyt wysoka cena jak na urządzenie, dla którego mamy tak mało aplikacji i zbyt mało zastosowania w życiu codziennym. Drugi problem to sprawa czysto techniczna; chodzi o wagę całego zestawu i niewystarczający czas pracy na baterii.
Fiasko projektu Apple Vision Pro skłania firmę do poważnego rozważenia projektu okularów AR. Niedawno Apple porzuciło pomysł zbudowania okularów rozszerzonej rzeczywistości, które służą jako zewnętrzny wyświetlacz Maca. Jednak firma pozostaje przy pomyśle skonstruowania samodzielnych okularów AR. Urządzenie takie miałoby być wyposażone w funkcje Apple Intelligence i można by je było nosić przez cały dzień. Gdyby Apple udało się połączyć takie okulary z jakością dźwięku na poziomie AirPods i ściśle zintegrować z iPhonem – firma miałaby wielki hit.
Mark Gurman tak wypowiedział się na temat planów Apple w tym temacie:
Długoterminowy cel Apple, jakim są samodzielne okulary AR, pozostaje nienaruszony, a firma będzie przez cały czas pracować nad podstawową technologią – taką jak ekrany i krzem.
Kiedy zobaczymy takie urządzenie? Myślę, iż to kwestia dłuższego czasu choćby do pięciu lat. Firma stoi przed wielkimi wyzwaniami technicznymi, chociażby: jak zapewnić zasilanie na cały dzień przy tak lekkiej konstrukcji. To tylko jeden z wielu problemów technologicznych, które firma musi rozwiązać.
Jestem zdania, iż Apple musi coś wymyślić, żeby liczyć się na rynku urządzeń AR. Inaczej zniknie z tego segmentu, a na to nie może sobie pozwolić.
Źródło: Bloomberg