Apple kończy erę 64 GB pamięci. Teraz pora na innych!

12 godzin temu

Apple wprowadzając wczoraj nowego iPada i iPada Air definitywnie pożegnało ofertę urządzeń, które dysponowały 64 GB pamięci na dane. To świetna wiadomość dla wszystkich!

To znaczący krok w stronę komfortu użytkownika, któremu w dzisiejszych czasach 64 GB pamięci może kompletnie nie wystarczyć. Wszystko to przez nasze rosnące kolekcje zdjęć, nagrania wideo w coraz lepszej jakości, dane systemowe oraz tłuste gry i aplikacje.

Nowa era Apple to minimum 128 GB

Serwis Mac Rumors podniósł ciekawą kwestię. Z jednej strony jest ona błaha i można ja przeoczyć, z drugiej strony to szalenie ważna sprawa dla komfortu użytkownika. Mianowicie chodzi tu o dostępną wersję pamięci w naszych urządzeniach. Wczoraj premierę miał nowy iPada Air oparty na procesorze M4 oraz iPada (bazowego modelu) z procesorem M3. Ten ostatni wraz z iPhonem 16e wyparł z oferty iPada i iPhone'a SE 3, które oferowane były w wersjach 64 GB pamięci. Gdy ich zapasy magazynowe się wyczerpią, Apple będzie miało w ofercie już tylko urządzenia z 128 GB pamięci! https://dailyweb.pl/ipad-air-m3-debiut-na-rynku-i-wsparcie-ai/ To bardzo ważna kwestia z punktu widzenia użytkownika. W dzisiejszych czasach 64 GB pamięci to naprawdę za mało. W 2021 roku przeczytałem w konkurencyjnym serwisie artykuł, iż zwykły użytkownik nie powinien zwracać się w stronę urządzeń ze 128 GB pamięci. Po prawie 4 latach od publikacji tego artykułu producenci telefonów z Androidem przez cały czas oferują taki sprzęt. Mam nadzieję, iż decyzja Apple wywrze na nich wpływ i zakończy definitywnie erę 64 GB na dane. Ktoś może powiedzieć, iż to niemożliwe w przypadku tańszych urządzeń. Prawda jest jednak taka, iż choćby Motorola E14 lub HMD Pulse+ dostępne są w wariantach 128 GB w cenie do 300 zł. Oczywiście to bardzo wolna pamięć, ale jest jej jednak pod dostatkiem. Ktoś inny może powiedzieć, iż 64 GB jest wystarczające. To jednak mylne i krótkowzroczne myślenie. Mój całkiem nowy iPhone (z końcówki września) ma zajęte 100 GB pamięci — około 40 GB zajmują zdjęcia i filmy, mimo iż nie zgrywałem ich z poprzednika, aplikacje zajmują drugie tyle. Na koniec trzeba dodać, iż sam system zajmuje około 10 GB. W przypadku urządzeń z Androidem może być gorzej. W nowym Google Pixel 9 system jest zoptymalizowany i zajmuje tylko 10 GB, w służbowym telefonie mojej żony to już około 15 GB. Rekordzistą jest Samsung S24 mojego znajomego, w którym system zajmuje ponad 17,5 GB. Na Reddit można znaleźć jednak wątek, w którym rekordziści chwalą się, iż system w ich telefonach zajmuje choćby 27-30 GB! W takim wypadku do dyspozycji użytkownika zostaje jedynie około połowy dostępnej pamięci. Sprawdziłem też poszczególne aplikacje. Instagram zajmuje u mnie ponad 6 GB, gra PUBG to kolejne 8 GB. Aplikacja mikroblogowa Threads od Instagram jest rekordzistą — to aż 11 GB! To więc znakomity krok Apple, iż definitywnie kończy erę 64 GB. Mam nadzieję, iż inni pójdą krokiem giganta z Cupertino!
Idź do oryginalnego materiału