
W sieci już huczy, pojawiła się plotka, iż Apple nowy iPhone 16e ma najsłabszy procesor w serii, który pochodzi z procesu zwanego binningiem, a dla wielu osób to po prostu procesor z odrzutu. Tłumaczymy czym jest binning i dlaczego nie ma się o co martwić.
Faktem jest, iż procesor w Apple iPhone 16e jest słabszy od tego w 16 Pro, a choćby zwykłej 16-stce. Różnica tkwi w procesorze GPU. W przypadku iPhone 16 Pro procesor ma 6 rdzeni GPU. Apple 18 w iPhonie 16 ma 5 rdzeni GPU (o jeden mniej). Natomiast najnowszy członek rodziny — iPhone 16e — ma 4 rdzenie GPU. To jednak ten sam procesor - jak to możliwe i dlaczego?
Apple iPhone ma konfekcjonowany procesor
[caption id="attachment_273984" align="aligncenter" width="1500"]

Wafel z procesorami Intel przed pocięciem[/caption]
O co chodzi?
Mówimy o binningu procesorów, zanim jednak powiem, co to, musimy sobie wyjaśnić, jak wygląda produkcja procesorów. To bardzo wymagający proces. Wymaga sterylnych warunków pracy i maksymalnej kontroli, jest więc w pełni zautomatyzowany. Nie ma tu miejsca na dokładne wyjaśnienia — trzeba jednak wiedzieć, iż setki procesorów osadzane są obok siebie na krzemowym podłożu w kształcie koła.
Potocznie mówi się, iż to wafle z procesorami (po wyglądają jak ta chrupka przekąska). Taki proces pozwala na masową produkcje i jest znacznie bardziej ekonomiczny niż pojedyncza produkcja. Zachodzi tu jednak potrzeba pocięcia wafla, tak aby finalnie każdy procesor mógł być sprzedany osobno.
Podczas produkcji procesory mogą zostać uszkodzone, mogą być też wadliwe. choćby w trakcie cięcia powstają różnego rodzaju problemy. Takie procesory nie muszą być całkiem niesprawne.
W większości cechują się one jedynie mniejszą sprawnością pojedynczych rdzeni. przez cały czas potrafią być jednak wydajne. Potrzebny jest więc odpowiedni proces kontroli jakości.

Tu dochodzimy do sedna sprawy. Kilkanaście lat temu producenci zmienili taktykę sprzedaży.
Zamiast niszczyć mniej wydajne jednostki, zaczęto je sortować według możliwości i sprzedawać na rynku pod innymi nazwami. W większości przypadków konkretne rdzenie cechowała jedynie mniejsza wydajność. Można było więc wyłączyć te mniej wydajne i posortować procesory według liczby wyłączonych rdzeni. Miało to spory wpływ na cenę produkcji i minimalizowanie strat. Dzięki temu producenci mogli oferować taniej swoje produkty, które kierowane były do różnych grup klientów. Przykładem jest tu Intel i seria procesorów Core i9, i7, i5, i3. W wielu przypadkach oferowano ten sam procesor, ale z różną ilością wyłączony rdzeni. Takie konfekcjonowanie i sortowanie procesorów nazywane jest właśnie binningiem. Co interesujące w przypadku procesorów niektórych firm można było odblokować „ukrytą moc”, dziś producenci zabezpieczają się przed takimi praktykami.
https://dailyweb.pl/juz-jest-nowy-apple-iphone-16e-mocny-procesor-jeden-aparat-i-niezla-bateria/
Binning jest dziś wszechobecny. Wszyscy producenci procesorów oraz kart graficznych polegają na tej metodzie selekcji i kontroli jakości. Apple nie jest tu wyjątkiem. Procesory z serii M podlegają procesowi binningu — stąd właśnie wersje Ultra, Max, Pro i bazowa. Plotki mówią, iż powstanie osobnych procesorów Apple A17 oraz A17 Pro (iPhone 15 oraz 15 Pro) nie było intencjonalne, a wymuszone tym, iż Apple miało problemy z tymi jednostkami, co wymagało wyłączenia jednego rdzenia GPU. Posłużono się tu właśnie umawianym sposobem segregacji, czyli binningiem.
Podobnie jest z 16. serią iPhone'a. W zależności, czy kupimy model Pro, bazowy czy też nowego 16e dostaniemy konfekcjonowany procesor z inną liczbą rdzeni GPU. Taki zabieg nie czyni sprzętu gorszym jakościowo. Owszem wydajność urządzeń będzie się tu różnił, ale dalej będą one perfekcyjnie pracować. Każda jednostka jest osobno testowana i kontrolowana. Posegregowanie i zablokowanie mniej wydajnych rdzeni, pozwala oferować kilka produktów na odpowiednim poziomie mocy. Jako klienci mamy wybór, a producenci nie muszą wliczać strat w swoje koszty, które ostatecznie pokryłby i tak klient. Prosto mówiąc — najdroższy iPhone nie podrożeje, za to najtańszy może potanieć.