Apple Event iPhone 17 – moje wrażenia z Apple Park

2 godzin temu

Wyjazd do Cupertino na zaproszenie Apple to zawsze wyjątkowe przeżycie. Apple Park to miejsce, do którego na codzień dostęp mają wyłącznie pracownicy firmy, a możliwość zobaczenia go od środka i uczestniczenia w konferencji to doświadczenie, które trudno opisać słowami. Samo wejście na teren kampusu, jego perfekcyjna architektura, otwarte przestrzenie i niezwykła dbałość o każdy detal sprawiają, iż od pierwszej chwili czuć unikalną atmosferę.

W tym roku cała prezentacja odbywała się w Steve Jobs Theater – miejscu symbolicznym, które mieści około 400 osób. To nie jest wielka hala, jak w przypadku innych producentów elektroniki, ale kameralne audytorium, gdzie obok mediów i influencerów z całego świata, zasiadają pracownicy Apple oraz zaproszeni goście specjalni. Już samo to buduje niezwykły klimat – w jednej sali można spotkać absolutną czołówkę świata technologii. Przede mną siedział John Gruber, na sali obecni byli m.in. Tim Cook, Greg Joswiak, Phil Schiller i Steve Wozniak, a także najważniejsi youtuberzy, instagramerzy i tiktokerzy zajmujący się technologią. To okazja, nie tylko do obserwowania nowości z pierwszego rzędu, ale też do wymiany uwag i rozmów z osobami, które na co dzień kształtują opinię o Apple.

Nowa forma Keynote

Tym, co od razu zwróciło moją uwagę, była forma tegorocznego keynote. Apple zrezygnowało z długich wstępów i ckliwych historii użytkowników. Nie było też opowieści o ekologii czy planach neutralności klimatycznej – choć zwykle przedstawiane są one perfekcyjnie. Tym razem od pierwszej minuty dostaliśmy samo „mięso”. Konkret, tempo i produkty w idealnej kolejności: AirPods Pro 3, Apple Watch 11, Apple Watch SE 3, Apple Watch Ultra 3, iPhone 17, iPhone Air oraz iPhone 17 Pro. To odświeżająca zmiana, która sprawiła, iż całość oglądało się z ogromnym zainteresowaniem.

Warto podkreślić jeszcze jeden element, który odróżnia Apple od konkurencji. Prezentację prowadzi cały zespół specjalistów odpowiedzialnych za poszczególne urządzenia, a nie jeden „solista”. To inny styl niż za czasów Steve’a Jobsa, ale bardzo skuteczny – poznajemy ludzi, którzy naprawdę tworzą te produkty, co nadaje całemu wydarzeniu autentyczności.

Strefa testów i pierwsze wrażenia

Po części głównej tradycyjnie można przejść do holu, gdzie na długich stołach rozłożone są wszystkie nowości. To świetnie zorganizowana przestrzeń – co metr stoi pracownik Apple z danym urządzeniem i gotowy jest przeprowadzić indywidualną prezentację. Można dotknąć sprzętu, zobaczyć jego hardware, a także przetestować nowe funkcje software’owe. Dzięki temu od razu można zweryfikować, czy marketingowe zapowiedzi sprawdzają się w praktyce. To moment niezwykle intensywny: fotografowanie, filmowanie, nagrywanie audio i notowanie wrażeń na gorąco.

Poniżej moje spostrzeżenia dotyczące poszczególnych urządzeń.

AirPods Pro 3

Nowa generacja AirPods Pro to moim zdaniem rewolucja w kwestii ANC. Dzięki nowym wkładkom, redukcja hałasu działa dwa razy lepiej niż w AirPods Pro 2 i aż czterokrotnie skuteczniej niż w klasycznych AirPods 4 z ANC. Wrażenie robi też test w praktyce – w gwarze Steve Jobs Theater wystarczyło włączyć tryb i nastawała absolutna cisza. To w tej chwili najprawdopodobniej najlepsze ANC na rynku.

Apple wykorzystało dane z 10 tysięcy skanów uszu, aby dopasować 5 rozmiarów nowych gumek. Słuchawki mają certyfikat IP57, obsługują pomiar tętna podczas treningów, a także funkcję live translations – choć na razie bez języka polskiego. Obudowa straciła przycisk, co uprościło konstrukcję. Dla mnie to aktualizacja obowiązkowa – must-have.

Apple Watch 11

Nowy zegarek wyróżnia się szkłem dwa razy bardziej odpornym niż poprzednio i nieco smuklejszą konstrukcją. Dodano obsługę 5G, choć w Polsce ta funkcja na razie nie będzie dostępna. Bardzo interesujące są nowe funkcje zdrowotne: Sleep Score oraz monitorowanie nadciśnienia. Co ważne, część z nich trafi także do starszych modeli wraz z watchOS 26, więc użytkownicy Apple Watch Series 10 czy Ultra 2 również skorzystają.

Apple Watch SE 3

To ogromny krok naprzód w segmencie podstawowym. SE 3 otrzymał chip S10, Always-On Display, szybkie ładowanie (15 minut daje aż 8 godzin pracy), bardziej wytrzymałe szkło i obsługę gestów. To wreszcie zegarek dla osób wchodzących do ekosystemu Apple z pełnym zestawem kluczowych funkcji. Świetny wybór na start.

Apple Watch Ultra 3

Wersja Ultra doczekała się dużej aktualizacji. Zmniejszono ramki, dzięki czemu ekran jest większy przy zachowaniu rozmiaru koperty. Zwiększono też baterię, co od razu czuć w codziennym użytkowaniu. Najciekawszą nowością jest łączność satelitarna (na razie poza Polską) oraz obsługa 5G. Dodano także wspomniane wcześniej funkcje zdrowotne. Co istotne, cena w Polsce została obniżona – to pozytywne zaskoczenie.

iPhone 17

Największa zmiana w podstawowej linii iPhone’ów od lat. Wreszcie pojawia się ekran ProMotion 120 Hz z Always-On Display. Nowością jest też aparat Center Stage, który umożliwia robienie selfie w poziomie – to może zmienić sposób korzystania z przedniej kamery. Telefon otrzymał chip A19, nową gamę kolorów, a wersja bazowa startuje od 256 GB pamięci. To wszystko sprawia, iż iPhone 17 będzie absolutnym hitem sprzedaży. Wielu użytkowników kupowało dotąd wersję Pro tylko dla ekranu – teraz nie będą musieli.

iPhone Air

Największe zaskoczenie konferencji. Ultracienki (5,6 mm), wykonany z polerowanego tytanu, dostępny w czterech kolorach – wygląda jak biżuteria. Ma ekran 6,5 cala, ProMotion 120 Hz, nowy chip A19 Pro (nieco słabszy niż w Pro), własny modem 5G C1X, a także specjalny chip N1 obsługujący WiFi, Bluetooth 6 i Thread.

Cała konstrukcja została podporządkowana baterii – logika urządzenia mieści się praktycznie w wyspie z aparatem. Apple poszło choćby krok dalej, rezygnując z fizycznej karty SIM na rzecz eSIM, aby zyskać dodatkową przestrzeń. Telefon ma tylko jeden aparat, co dla wielu może być ograniczeniem, ale to nie jest sprzęt dla wszystkich – to stylowy gadżet. Apple przygotowało choćby dedykowany cienki powerbank na MagSafe. Wrażenia estetyczne? Absolutnie genialne.

iPhone 17 Pro

To mój wybór. iPhone 17 Pro zachwycił mnie od pierwszej chwili. Apple powróciło do aluminium, które jest aż 20 razy lepsze od używanego w 16 Pro tytanu. Nowy chip A19 Pro zapewnia wydajność większą niż M2 znane z iPadów.

Aparat tele z matrycą większą o 56% to zupełnie nowy poziom fotografii. Do tego zoom 8x, frontowa kamera 18 Mpix z Center Stage, Ceramic Shield z tyłu, który zwolnił miejsce na większą baterię, oraz nowy kolor Cosmic Orange, który wygląda oszałamiająco. To telefon kompletny, który będzie wyznaczał standardy na lata.

Podsumowując

Apple po raz kolejny pokazało, iż potrafi zaskakiwać. Tegoroczny keynote był krótki, dynamiczny i pełen konkretów. Każdy produkt wnosi realne usprawnienia, które widać i czuć od pierwszej chwili. Od rewolucyjnych AirPods Pro 3, przez solidne aktualizacje zegarków, aż po absolutnie przełomowego iPhone’a 17 i ultracienkiego iPhone’a Air – Apple udowodniło, iż wciąż wyznacza trendy.

Dla mnie osobiście najważniejsze są trzy urządzenia – iPhone 17 Pro Max, który stanie się moim nowym telefonem, wyczekiwany Apple Watch Ultra 3 z większym ekranem i baterią oraz AirPods Pro 3, które już teraz mogę nazwać najlepszymi słuchawkami na rynku.

Jeśli artykuł Apple Event iPhone 17 – moje wrażenia z Apple Park nie wygląda prawidłowo w Twoim czytniku RSS, to zobacz go na iMagazine.

Idź do oryginalnego materiału