Apple powoli przygotowuje się do zmiany pokoleniowej na szczycie firmy. Według Bloomberga, CEO Tim Cook planuje stopniowe wycofywanie się z działalności operacyjnej. Najbardziej obiecującym kandydatem na jego następcę jest John Ternus, obecny szef działu rozwoju sprzętu. Strategia Cooka ma na celu zapewnienie płynnego przejścia przy jednoczesnym zachowaniu doświadczenia wieloletnich menedżerów w firmie.
W obliczu rosnącej świadomości, iż CEO Tim Cook i jego grupa kierownicza starszych wiceprezesów starzeją się i zbliżają się do wieku emerytalnego, Apple podjęło podobno szeroko zakrojone plany korporacyjne, aby przygotować młodsze pokolenie liderów.
Tim Cook, który szefuje Apple od 2011 roku, ostrożnie podchodzi do kluczowych nominacji. Zamiast gwałtownych zmian personalnych, preferuje stopniowe przekazywanie obowiązków następnemu pokoleniu menedżerów. W ten sposób Cook zapewnia, iż doświadczeni menedżerowie pozostaną w firmie w charakterze doradców, choćby jeżeli zrezygnują ze swoich poprzednich podstawowych zadań.
Najbardziej interesujące jest oczywiście stanowisko CEO. Kilka lat temu plotkowano, iż dyrektor operacyjny Jeff Williams ma największe szanse na objęcie stanowiska dyrektora generalnego Apple. Jednak w obecnej sytuacji Tim Cook pozostanie u steru Apple przez co najmniej kolejne trzy lata, zanim prawdopodobnie obejmie stanowisko prezesa wykonawczego.
Williams jest tylko dwa lata młodszy od Cooka. Z tego też powodu wydaje się mało prawdopodobne, iż Williams zostanie nowym szefem. Zarząd Apple chciałby zobaczyć menedżera, który, podobnie jak Cook, pozostanie w firmie jako CEO przez co najmniej dekadę.
I tutaj dochodzimy do Johna Ternusa. Jest on w tej chwili starszym wiceprezesem Apple ds. inżynierii sprzętu i w ostatnich latach odgrywał coraz ważniejszą rolę w Apple. Mówi się, iż Ternus jest bardzo popularny w Apple i często był publicznie chwalony przez Tima Cooka, Eddy’ego Cue i innych dyrektorów. Ważnym czynnikiem jest to, iż Ternus ma 49 lat. To sprawia, iż jest bardziej prawdopodobne, iż pozostanie w firmie dłużej niż starsi członkowie zespołu zarządzającego.
Źródło: macerkopf