
Nadchodzi kolejna zmiana dotycząca pobierania e-booków zakupionych w Amazonie. Tym razem na lepsze.
Przypomnijmy, iż w tym roku Amazon stara się „domykać” zabezpieczenia DRM w e-bookach, które sprzedają we własnym sklepie. Podkreślają, iż kupujemy nie książkę, a jedynie „licencję na treść”. W lutym 2025 zablokowali możliwość pobierania plików z konta Kindle, co utrudniło zdejmowanie zabezpieczeń. A według informacji z września 2025 Amazon zaczął wprowadzać jeszcze mocniejsze zabezpieczenia.
Z kolei parę dni temu użytkownicy platformy Kindle Direct Publishing dostali informację o zmianie… odwrotnej. Czytelnicy będą mogli pobrać ze swojego konta pliki EPUB i PDF. Zmiana nastąpi 26 stycznia 2026.
Haczyk? Zmiana dotyczy wyłącznie tych e-booków, które autorzy i wydawcy opublikowali bez DRM. W szczegółowej pomocy na stronie KDP czytamy, iż pliki bez zabezpieczeń będzie można pobierać, wgrywać na inne urządzenia i czytać na dowolnym czytniku, podczas gdy te zabezpieczone – tylko w aplikacjach i urządzeniach Kindle.
Co o tym sądzić?
Amazon zastosował metodę kija, teraz czas na marchewkę. Niektórzy wydawcy publikujący w Kindle Store nie stosują DRM, np. Baen Books czy Tor Publishing Group.
Dawno temu można było te książki rozpoznać przez informację „Simultaneous Device Usage: Unlimited” – czyli brak limitu w liczbie urządzeń. Teraz chyba zniknęła i nie wiem, czy jest inny sposób.
Wydawcy musieli być jednak zirytowani, iż mimo ich decyzji, aby nie zabezpieczać książek, klient, który kupił je w Amazonie był de facto odcięty od możliwości korzystania z nich innej niż czytniki czy aplikacje Kindle.
Teraz zostanie to uporządkowane, a klienci ze swojego konta Kindle będą mogli wreszcie ściągnąć pliki źródłowe czyli PDF lub EPUB. Dotąd było tak, iż Amazon konwertował je później na swój format (AZW3 lub KFX) przy wysyłaniu na czytnik.
No i de facto dla książek bez zabezpieczeń Amazon przestanie być „zamkniętym ekosystemem”, a stanie się księgarnią jak każda inna. I jest to na pewno dobra informacja.
Kto wie, może też inni wydawcy, którzy często u siebie sprzedają książki bez zabezpieczeń, zdecydują się też je zdjąć w Amazonie?
















