Amazon pokazał nowy Kindle Scribe Colorsoft! Ekran 11 cali, integracja z chmurami Google i Onedrive, ale również… wersja bez oświetlenia!

swiatczytnikow.pl 3 godzin temu

Amazon zaprezentował właśnie nowy model Kindle Scribe i to aż w trzech wersjach!

Tak jak zapowiadałem dwa tygodnie temu, dziś miała miejsce konferencja produktowa Amazonu. Zaprezentowano na niej trzy nowe czytniki Kindle Scribe. Dwa z ekranem w odcieniach szarości i trzeci w kolorze.

Oto one:

Linki afiliacyjne prowadzą do amerykańskiego Amazonu, w Europie jeszcze ich nie ma. Poinformuję, gdy pojawią się w europejskich sklepach.

Co nowego? Zobaczmy po kolei.

11 cali i ultracienki design!

Nowe czytniki Kindle Scribe będą miały ekran o wielkości 11 cali, z wąskimi ramkami z każdej strony.

Nowy Scribe ma ważyć 400 g, czyli jeszcze mniej niż dziesięciocalowy Scribe z 2024 (433 g). Będzie miał rozmiary 189 x 245 x 5.4 mm.

5,4 mm to – jak chwalił się przedstawiciel Amazonu – mniej niż iPhone Air.

Dla porównania: dziesięciocalowy Onyx Boox Note Air 4 C ma 5,8 mm i waży 420 g, choć już Go 10.3 waży ledwie 375 g i ma 4,6 mm grubości

Pierwszy Kindle Scribe w kolorze

Kindle Scribe Colorsoft – taką nazwę będzie nosiła kolorowa wersja Scribe.

Dziennikarze Engadget, którzy mieli okazję go oglądać podkreślają, iż kolory są bardzo żywe, a odcienie odróżniają się od siebie, w przeciwieństwie do reMarkable Pro. Sam czytnik jest też bardzo responsywny.

Jednak podobnie jak w przypadku zaprezentowanego rok temu Kindle Colorsoft stosowana technologia ekranu jest zbliżona do Kaleido 3 – mamy więc ekran w odcieniach szarości, a nad nim siatkę kolorowych pikseli.

Amazon podał oficjalnie, iż rozdzielczość też będzie taka sama: 300 ppi (odcienie szarości), oraz 150 ppi (kolor).

Wersja bez oświetlenia!

Gdy rok temu Onyx zaprezentował czytnik Boox Go 10.3 bez oświetlenia, można było skomentować to jako ekstrawagancję. Ale gdy ten czytnik przetestowałem – byłem zachwycony, bo ekran był rewelacyjny i nadawał się idealnie do notatek. Dzięki temu, iż nad wyświetlaczem nie ma dodatkowej warstwy, ekran jest nam „bliższy” i bardziej przypomina tradycyjny papier.

Dlatego nie dziwi, iż najtańszą wersją nowego Scribe będzie Kindle Scribe without Front Light. Oczywiście nie sądzę, aby Amazon chciał tu konkurować z Onyxem – to jest ukłon wobec użytkowników reMarkable 2, który też nie ma światełka, a to przecież w notowaniu nie przeszkadza.

Wersja „without Front Light” ma mieć tylko 16 GB, co wskazuje na to, iż przede wszystkim ma być to notatnik, a nie narzędzie do PDF, choć te będą działać tak samo jak w wyższych modelach. Inna sprawa, iż za taką cenę (429,99 dolarów) mogliby jednak dać te 32 GB.

Bateria bezświatełkowej wersji Scribe ma trzymać aż 16 tygodni przy czytaniu i trzy w przypadku pisania, przy założeniu pracy przez pół godziny dziennie.

Integracja z chmurami Google i Microsoftu

Według zapowiedzi Amazonu, nowe czytniki Kindle Scribe dostaną integrację z chmurami Google Drive oraz Microsoft OneDrive. Będzie można wgrywać swoje pliki do wybranego folderu i otwierać je na czytniku. Nie wiem, jak będzie wyglądała wtedy synchronizacja podkreśleń – możliwe, iż plik będzie kopiowany do chmury Amazonu.

Podobną funkcję od dłuższego czasu ma Kobo, oczywiście na czytnikach Onyx i Bigme z Androidem też znajdziemy możliwości synchronizacji.

W przypadku Amazonu to jednak pierwsze takie otwarcie na zewnętrzne usługi chmurowe. Przypomnę, iż z Microsoftem współpracują już od dwóch lat przy funkcji Send To Kindle for Word, którą testowałem po jej wprowadzeniu.

Dojdzie też możliwość eksportu notatek do OneNote.

Wszędzie AI

Jak ironicznie zauważyli dziennikarze jednego z amerykańskich portali, przedstawiciel Amazonu powstrzymał się całe pięć minut bez wspominania o AI. Ale nowe funkcje sztucznej inteligencji oczywiście dojdą.

W przypadku książek będzie to funkcja „Story so far” – podsumowanie tego, co działo się dotąd.

Będzie też możliwość czatowania z książką, czyli zadawania pytań, które dotyczą czytanej książki. Nie wiadomo, czy będzie dotyczyć to również plików wgranych przez nas. Ma dojść też jakaś funkcja wyszukiwania treści na czytniku przy pomocy AI.

W przyszłym roku dojdzie też funkcja „Send to Alexa+”, w której nasze notatki lub pliki będziemy mogli udostępnić asystentowi Amazonu, a ten wykorzysta je w rozmowie z nami.

Amazon podkreśla też iż dane na czytnikach będą szyfrowane, tak aby spełniać warunki wykorzystania czytnika w biznesie. Czytnik zabezpieczyć będzie można przez PIN (jak dotychczasowe Kindle), nie ma wzmianek np. na temat biometrii.

Co dostaną starsze modele Kindle?

Pytanie, jakie funkcje systemu dostaną mniejsze Kindle, te które nie mają funkcji notowania.

Dziennikarze podkreślają, iż aktualizacja obejmie też starsze czytniki – w przypadku Scribe ma być przerobiona strona główna, przypuszczam, iż również wyszukiwanie wspomagane przez AI.

Nie wiadomo czy integracja z chmurami będzie dotyczyła tylko Scribe, czy też mniejszych modeli.

Podsumowanie

Amazon dołączył do wyścigu e-notatników z kolorowym ekranem. Nic dziwnego, bo wielu producentów ma już takie modele, choćby Onyx, którego kolejną generację Note Air 4C testowałem w tym roku, albo testowany niedawno Bigme B1051C.

Komentatorzy zwracają uwagę na wysoką cenę Kindle Scribe Colorsoft – 629 dolarów to prawie 2300 zł. Przypuszczam, iż w Europie cena wyniesie ok. 629 EUR, czyli blisko 2700 zł. Za tę cenę możemy przebierać w dziesięciocalowych modelach z Androidem.

Jednocześnie, na konferencji nie pokazano żadnych nowych mniejszych modeli – wygląda więc na to, iż zostaniemy z dotychczasowymi Kindle 11, Paperwhite i Colorsoft. Przypuszczam też, iż możemy liczyć na kolejne wyprzedaże dotyczące Scribe z 2024, choć wciąż dostępna jest wersja Scribe z 2022.

Ciekawi mnie, co sądzicie o tej propozycji Amazonu. Czy jedenastocalowy Kindle Scribe jest urządzeniem, które planujecie kupić?

Idź do oryginalnego materiału