
TikTok to dziś nie tylko aplikacja do przeglądania krótkich filmików z tańcem czy poradami kulinarnymi. To też jeden z najbardziej wyrafinowanych silników rekomendacji na świecie – sztandarowy algorytm ByteDance’a, który potrafi przewidzieć nasze upodobania lepiej niż choćby my sami. Właśnie dowiedzieliśmy się, iż Pekin straci kontrolę nad tą czarną skrzynką i powierzy ją… amerykańskiej firmie o reputacji równie ekscytującej, co oglądanie schnącej farby.
Po naciskach administracji w Waszyngtonie ByteDance zgodził się wynająć część swojego kluczowego produktu – mechanizm rekomendacji – na 10 lat. Kontrakt zawarto z firmą Oracle: znanym dostawcą usług chmurowych, ale też dysponującym renomą giganta technologiczno-biznesowego, który raczej nie kojarzy się z rewolucyjnymi startupami nastawionymi na młodzieżowe trendy.
Przejmując algorytm w leasing (tak, leasing!), Oracle będzie mieć prawo przetwarzać dane i rozwijać silnik rekomendacji poza zasięgiem chińskiej jurysdykcji. Dla użytkowników TikToka ma to oznaczać zachowanie płynności działania aplikacji, ale już z gwarancją, iż amerykańskie prawo nadzoruje gromadzone metadane. Oczywiście sama koncepcja dzierżawy kodu, który decyduje, co wyświetla nam się na ekranie to coś, czego nie widzieliśmy choćby w najlepszych serialach o korporacyjnych intrygach.
Oracle – nie taki diabeł straszny
Gdyby zapytać entuzjastę elektroniki konsumenckiej o Oracle’a to odpowiedź brzmiałaby raczej: To ta firma, która sprzedaje bazy danych i serwerowe oprogramowanie, prawda?. I miałby rację. Oracle od dekad króluje w segmencie rozwiązań dla dużych przedsiębiorstw – od banków, przez publiczną administrację, po linie lotnicze. Optymalizacja kosztów, stabilność, certyfikaty bezpieczeństwa… no cóż, wszystko to brzmi bardzo solidnie, ale niekoniecznie ekscytująco.
Z drugiej strony Oracle ma odpowiednie know-how i zasoby, by utrzymać w ryzach miliardy interakcji generowanych codziennie przez użytkowników TikToka. Teraz to Oracle stanie się tym, który dba o to, żeby algorytm nie zawiódł. I choć mówimy o firmie, której największy hit marketingowy to… wysoka dostępność bazy danych to coś mi podpowiada, iż ci nudziarze mogą w tym wypadku zaskoczyć.
W Polsce rynek reklamy cyfrowej wciąż intensywnie łapie oddech po pandemii, a TikTok stał się jednym z kluczowych kanałów dotarcia do młodych konsumentów. Gwarancja amerykańskiego nadzoru nad algorytmem prawdopodobnie uspokoi niektóre agencje marketingowe, które obawiały się, iż aspekty prywatności i compliance mogą zostać zignorowane przez chińskiego giganta. Więcej pewności to zaś więcej budżetów trafiających na promocję na TikToku w Polsce.
W dłuższej perspektywie można się spodziewać dynamiczniejszej współpracy między TikTokiem a dostawcami narzędzi analitycznych. Może w końcu doczekamy się solidnych paneli do raportowania performance’u kampanii, zintegrowanych z platformami CRM i e-commerce.