3I/ATLAS wciąż pełna zagadek. Loeb: „NASA niczego nie wyjaśniła”

konto.spidersweb.pl 2 godzin temu

NASA zapewnia, iż 3I/ATLAS to zwykła kometa. Avi Loeb odpowiada: „To myślenie życzeniowe, a nie wyjaśnienie”. Loeb zarzuca brak odwagi w zadawaniu pytań.

Opublikowane kilka dni temu przez NASA zdjęcia komety międzygwiezdnej 3I/ATLAS zamiast rozwiać wątpliwości, rozbudziły je na nowo. Avi Loeb twierdzi, iż agencja ograniczyła się do powtórzenia oficjalnej narracji: kometa jest naturalnym tworem, a dane nie były przetworzone wcześniej z powodu rządowego shutdownu. Żadnych nowych analiz, żadnych odniesień do licznych anomalii, żadnych odpowiedzi na pytania, które wciąż frapują naukowców i opinię publiczną.

Niezadane pytania i przemilczane anomalie

Loeb we wpisie na swoim blogu wytyka agencji pominięcie najbardziej osobliwych cech 3I/ATLAS: ogromnej masy sięgającej milion razy większej niż 1I/’Oumuamua, a także niezwykle precyzyjnego wejścia w płaszczyznę orbit planetarnych. Taki układ zdarza się statystycznie raz na 500 lat. Dlaczego zatem NASA nie traktuje tego jako potencjalnej wskazówki, iż obiekt może mieć nienaturalne pochodzenie?

– Stwierdzili, iż 3I/ATLAS robi to, co komety, a mianowicie wyrzuca gaz i pył oraz reaguje na grawitację. Jednak statek kosmiczny, który zbierał pył oraz lód CO2, CO2 i H2O na swojej powierzchni mógł również wytworzyć zewnętrzną warstwę pyłu zmieszanego z lodem – pisze Abi Loeb w swoim wpisie.

Jego zdaniem, choć HiRISE pokazała rozmazany punkt, amatorzy astronomii zarejestrowali coś znacznie ciekawszego. Po przelocie obok Słońca kometa zaczęła emitować dwa wąskie dżety materii, skierowane przeciwnie do siebie, sięgające milionów kilometrów. niedługo teleskopy naziemne i kosmiczne mają zbadać ich skład i prędkość. Okaże się wtedy, czy to sublimujące lody, czy może… techniczne napędy.

Zaskakujące milczenie o mini-sondach

Loeb ujawnia, iż jeszcze trzy tygodnie temu rekomendował NASA przeanalizowanie danych z orbiterów marsjańskich, łazików, satelitów Ziemi oraz obserwatoriów projektu Galileo w poszukiwaniu ewentualnych obiektów towarzyszących 3I/ATLAS. Jego zdaniem, możliwe jest, iż podczas podróży przez Układ Słoneczny międzygwiezdna kometa wypuściła mniejsze struktury w kierunku Marsa lub Ziemi – czy to jako fragmenty rozbitej bryły lodowej, czy też jako celowo uwolnione miniaturowe sondy o technologicznym pochodzeniu.

Takie dzieci głównego obiektu mogłyby przenosić dane, prowadzić obserwacje lub stanowić niezależne źródła emisji. Do tej pory NASA nie odniosła się publicznie do tej sugestii, mimo iż – jak zaznacza Loeb – istnienie takich struktur można by potencjalnie wykryć przy użyciu już działających instrumentów badawczych. Loeb przypomina, iż kluczem do odkryć nie jest powtarzanie tego, co już wiemy, ale odwaga w podważaniu schematów.

Zamiast zamknąć sprawę 3I/ATLAS, konferencja NASA jeszcze mocniej podsyciła naukową debatę. Podczas gdy agencja prezentuje dane z bezpiecznej perspektywy, Avi Loeb domaga się szerszej interpretacji, otwartości na nieznane i odwagi w przyznaniu się, iż po prostu nie mają pewności. Przyszłe obserwacje, zwłaszcza w okolicach 19 grudnia, gdy kometa będzie najbliżej Ziemi, mogą przynieść ostateczne rozstrzygnięcie. Albo jeszcze więcej pytań.

*Źródło zdjęcia wprowadzającego: NASA/Goddard/SwRI/JHU-APL

Idź do oryginalnego materiału