Letnie Samsung Galaxy Unpacked, zaplanowane na 9 lipca 2025 r. o godz. 16:00 czasu polskiego, zapowiada się dokładnie tak samo, jak w ostatnich latach. Koreański producent dalej nie robi absolutnie nic, by powstrzymać wypływ informacji, konsekwentnie pochodzących z tych samych źródeł.
Aczkolwiek, taki tekst „narzekający” również mógłbym pisać rok w rok, dlatego zdecydowałem się na bardziej pozytywne podejście. Bo o dziwo, konferencja może przynieść sensowne zmiany dla fanów tego ekosystemu.
1. Masa nowych funkcji dla rocznych zegarków Samsunga
Jedną z kluczowych nowości konferencji Galaxy Unpacked ma być premiera zegarków rodziny Samsung Galaxy Watch8. Choć na pokazie pojawi się cały tercet, łącznie z modelami Classic i Ultra, to jeszcze bardziej ekscytujący jest zestaw funkcji, o które zostaną wzbogacone głównie zeszłoroczne modele, Galaxy Watch7 i Galaxy Watch Ultra.






O tym, że urządzenia z miejsca trafią do rankingów najlepszych smartwatchy, nie mam cienia wątpliwości. Jednak na półkach sklepowych pomoże im bardziej publikacja oprogramowania One UI 8 Watch, przynoszącego aż cztery nowe funkcje, wszystkie dostępne tylko na Galaxy Watch Ultra:
- Antioxidant Index – pomiar pomoże ocenić odporność organizmu na stres oksydacyjny i starzenie się;
- Bedtime Guidance – analiza presji snu i rytmu dobowego z ostatnich 3 dni, by podpowiadać optymalnej godziny zasypiania i przypomnień wspierających zdrowy sen;
- Running Coach – inteligentny trener biegowy. Po 12-minutowym biegu określa poziom naszej wydolności (w skali 1–10) i tworzy personalny plan treningowy, od 5 km do maratonu (od Galaxy Watch 7);
- Vascular Age / Vascular Load – analiza obciążenia układu naczyniowego podczas snu na podstawie pomiarów tętna i ciśnienia krwi z ostatnich 14 dni. Ma monitorować regenerację układu krążenia (tylko Galaxy Watch Ultra).
Nie jest to zestaw, który sprawi, że użytkownicy starszych Galaxy Watch pobiegną wymieniać modele na nowsze. Jednak gdybym kupował całkowicie nowy zegarek i ktoś mi powiedział, że w starym modelu nie będę mieć inteligentnego trenera do biegów? To już byłby spory cios dla mojego portfela, bo wybrałbym nowy model.
2. Samsung „może” pokaże coś zupełnie nowego
Jest karkołomnym wyzwaniem patrzeć na Galaxy Z Fold 7 oraz Galaxy Z Flip 7 z ekscytacją, gdy od 5–6 ostatnich lat obserwujemy rozwój tych urządzeń w tempie ślimaczym. Aczkolwiek wynikiem tej powolnej ewolucji może być coś świeżego, czyli potrójnie składany smartfon.
W swojej konstrukcji ma przypominać istniejący już Huawei Mate XT. Czy Samsung będzie w stanie wypuścić taki produkt na rynek za mniej niż 17 tys. złotych? Wątpię, ale umiarkowanie udana premiera takiego sprzętu może sprawić, że inni zrobią to taniej, przez co i modele Z Fold i Z Flip też będą tanieć.

A nie będę ukrywał, bez ograniczeń budżetowych, z miejsca wymieniałbym własny realme GT Neo 2 (2022) na najnowszy Galaxy Z Flip lub podobnie składaną Motorola razr 60 Ultra. I myślę, że gdyby nie cena, to większość z was robiłaby podobnie. Fajnie jest mieć najnowszy, najbardziej trendy sprzęt, niezależnie od tego, jak rzeczywistość psuje nam te plany.
Konsekwentny postęp w tworzeniu składanych smartfonów, rok po roku, sprawi, że w końcu te smartfony staną się przystępniejsze cenowo. W końcu firmie będzie zależeć na tym, by sprzedawać ich więcej, a nie mniej, za ponad 5000 złotych w podstawowym modelu, prawda?
Źródło: oprac. własne, Zdjęcie otwierające: Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.