To czym oddychamy na Ziemi bywa gorsze niż pył księżycowy
Pył księżycowy jest tym, co sprawia ogromne problemy projektantom kombinezonów, które ludzie kiedyś będą nosili stąpając po powierzchni naszego naturalnego satelity. Jednakże badania naukowców z politechniki w Sydney pokazują, że wciąż jest on mniej szkodliwy niż ziemski smog.
Pył księżycowy to bardzo drobny, naładowany elektrostatycznie, łatwo przylegający do powierzchni materiał, który cechuje duża abrazyjność (ścierność). Ta ostatnia cecha jest traktowana jako jedno z największych zagrożeń dla zdrowia astronautów, gdyż ostre krawędzie drobinek pyłu księżycowego mogą uszkadzać tkanki organizmu, szczególnie gdy będzie on wdychany i znajdzie się w płucach. Tego faktu nikt nie dyskredytuje, a doświadczenia astronautów misji Apollo, którzy mieli problem z podrażnionymi płucami po spacerach na powierzchni Księżyca (do fizycznego kontaktu z pyłem dochodziło w kabinie lądownika po zdjęciu kombinezonów), dowodzi, że ochrona przed pyłem księżycowym nie jest prosta.
Jednakże, niezależnie od tego jak bardzo przedstawimy pył Księżycowy jako materiał niebezpieczny dla układu oddechowego, ogromna populacja ludzi na Ziemi każdego dnia poddaje się działaniu jeszcze bardziej niebezpiecznych zanieczyszczeń w powietrzu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pył księżycowy nie tak szkodliwy jak przypuszczano
Dzięki misjom Apollo i próbkom skał, ale też pyłu księżycowego, jakie przywieziono na Ziemię, już od kilkudziesięciu lat ziemscy naukowcy wiedzieli sporo o naturze materii, która zalega na powierzchni Księżyca. Dziś potrafimy tworzyć symulanty takiego pyłu, które przydają się między innymi do ćwiczeń astronautów przed lotem na Księżyc. Są też wykorzystywane do testowania materiałów, z których powstają nowej generacji kombinezony księżycowe. A na politechnice w Sydney, takie symulanty użyto do sprawdzenia wpływu pyłu księżycowego na ludzki układ oddechowy.
Wniosek do jakiego doszli badacze jest trochę spodziewany, ale też zaskakujący. Bo okazuje się, że pył księżycowy jakkolwiek szkodliwy, nie jest tak bardzo niebezpieczny dla płuc. Jego negatywny wpływ jest niwelowany przez zdolności regeneracyjne ludzkiego organizmu. Nie całkowicie, ale tenże pył nie musi być takim diabłem jak go dotychczas malowano. Zdaniem Michaeli B. Smith, głównej badaczki w projekcie analizy własności pyłu księżycowego, jego zdolności ścierne wpływają na komórki płucne, ale bardziej jako substancji drażniącej niż prowadzącej do poważnych uszkodzeń tkanek. Tymczasem cząstki stałe, które unoszą się w miejskim smogu (w tym przypadku na ulicach Sydney), stanowią większe zagrożenie dla płuc człowieka, nie tylko je drażniąc, ale także ze względu na ich toksyczność.
- Pył księżycowy może powodować natychmiastowe podrażnienie dróg oddechowych, ale nie prowadzi raczej do przewlekłych chorób takich jak krzemica, która z kolei wywoływana jest między innymi przez pył krzemionkowy - dodaje autorka pracy odważnie zatytułowanej "Pył księżycowy jest w minimalnym stopniu toksyczny dla układu oddechowego w porównaniu z ziemskim pyłem". Dla wyjaśnienia, pył krzemionkowy (krzemionka to ditlenek krzemu) znajdziemy w dużej obfitości między innymi na budowach, ale też w kopalniach i wszędzie tam gdzie mamy do czynienia z obróbką materiałów zawierających związki krzemu.
Pył to problem nie tylko przyszłych zdobywców Księżyca
Można powiedzieć, że nie trzeba lecieć na Księżyc, by nasz układ oddechowy został poddany szkodliwemu działaniu pyłu. Tylko, że nie będzie to pył księżycowy, a ten ziemski. Oczywiście nie oznacza to, że trzeba obawiać się nawet zwykłego kurzu.
Badania koncentrowały się na cząsteczkach pyłu o rozmiarze poniżej 2,5 um, czyli tych przed którymi najtrudniej się uchronić ludzkiemu organizmowi. Tenże ziemski pył okazał się znacznie bardziej toksyczny niż pył księżycowy i skutkował silniejszą reakcją zapalną organizmu. Pył księżycowy działa drażniąco na układ oddechowy, ale nie wywołuje stresu oksydacyjnego (w tym uszkodzeń struktury komórkowej) w tak dużym stopniu jak ma to miejsce w przypadku oddziaływania ziemskiego pyłu.
Dlatego nie powinniśmy tak bardzo przejmować się, jako mieszkańcy Ziemi, tym jak negatywnie wpływa na płuca pył księżycowy, jak tym czym sami oddychamy. Projekty i strategia stosowania kombinezonów księżycowych nowej generacji, która ma zminimalizować ryzyko kontaktu z pyłem, uczynią zagadnienie szkodliwości pyłu księżycowego znacznie mniej istotnym niż dotychczas sądzono.