• Link został skopiowany

Huawei Watch Fit 4 ruszył mnie z kanapy. Dopiero on uświadomił mi, że mam problem - a to nie koniec zalet

Nad kupnem smartwatcha zastanawiałam się już od dłuższego czasu, jednak nie byłam przekonana, czy jest mi on w ogóle potrzebny. Dlatego kiedy pojawiła się możliwość przetestowania HUAWEI Watch Fit 4, pomyślałam, że to doskonała okazja, żeby sprawdzić, czy to sprzęt dla mnie. Odpowiedź brzmi tak - ale z zupełnie innych powodów niż przypuszczałam.
Przetestowałam HUAWEI Watch Fit 4, żeby sprawdzić, czy to sprzęt dla mnie. Nie obyło się bez zaskoczeń
Fot. Archiwum prywatne

Zacznijmy jednak od początku, czyli od pierwszego wrażenia po rozpakowaniu zegarka*. Choć to oczywiście kwestia gustu, według mnie jest on po prostu ładny i pasuje zarówno do codziennych, jak i eleganckich czy sportowych stylizacji. Na plus oceniam także kolor: smartwatch jest dostępny w wersji czarnej, białej i szarej, ale to fioletowa opaska podoba mi się najbardziej. 1,82-calowy ekran o wymiarach 43 na 38 mm ma też idealną wielkość i nie będzie wyglądał przytłaczająco nawet na nadgarstku drobniejszej osoby niż ja. 

Zobacz wideo Huawei Watch Buds, czyli zegarek rodem z Jamesa Bonda. Czy to ma sens? [TOPtech]

Moją największą obawą związaną ze smartwatchem był jego ciężar i to, czy będzie wygodny; przez wiele lat nie nosiłam nawet tradycyjnego zegarka i zastanawiałam się, czy sprzęt, który ma mi towarzyszyć również w nocy, nie będzie mnie irytował. Po kilku dniach mogę śmiało powiedzieć, że nic takiego nie miało miejsca; HUAWEI Watch Fit 4 jest bardzo lekki (waży zaledwie 27 gramów), a opaska zrobiona ze specjalnego rodzaju gumy syntetycznej jest wygodna i dostosowuje się do ruchów. Co więcej, nie zostawia żadnych odcisków czy śladów na skórze po nocy - to zasługa także cienkiej, bo mającej zaledwie 9,5 mm grubości koperty.

Opisując HUAWEI Watch Fit 4 od strony wizualnej, nie sposób nie wspomnieć jeszcze o jednym: ogromnych możliwościach personalizacji tarczy. Chcesz mieć na ekranie słodkiego kotka, motyw przypominający klasyczny zegarek ze wskazówkami, a może widok, na którym zobaczysz od razu wszystko od pogody po liczbę spalonych kalorii? Proszę bardzo, w ten sposób możesz całkowicie zmienić charakter smartwatcha.

Możliwości personalizacji tarczy są ogromne - to tylko niektóre wzory
Możliwości personalizacji tarczy są ogromne - to tylko niektóre wzoryFot. Archiwum prywatne

Design nie jest jednak najważniejszy. Huawei w swoich materiałach podkreśla, że Watch Fit 4 został zaprojektowany z myślą o "poszukiwaczach przygód" - stąd liczne tryby treningowe czy funkcje pozwalające na monitorowanie stanu zdrowia. I to właśnie to połączenie uświadomiło mi, że muszę jak najszybciej zmienić swój tryb życia.

Byłam przekonana, że z moją aktywnością nie jest tak źle. Otrzeźwienie przyszło szybko

Zapewne większość z nas ma w swoich smartfonach aplikacje liczące kroki czy analizujące aktywność fizyczną - ja również. Telefonu nie mam jednak przy sobie przez cały czas, nie zabieram go ze sobą np. podczas przemieszczania się po mieszkaniu czy biurze. To sprawiło, że zakładałam, że moja aktywność jest w rzeczywistości większa niż to, co raportuje urządzenie; czasami żartowałam nawet, że jestem "okradana" z kroków, które zrobiłam, a które nie zostały policzone. 

Otrzeźwienie przyszło bardzo szybko za sprawą jednego z wirtualnych pierścieni aktywności, które mogą zamykać użytkownicy HUAWEI Watch Fit 4. Pierścienie są trzy: to "Ruch" (czyli po prostu liczba spalonych kalorii), "Ćwiczenia" (czas trwania aktywności fizycznej; "zaliczany" jest również marsz) oraz "Na nogach". Ta ostatnia miara wyłapuje godziny, podczas których użytkownik smartwatcha stał (bądź robił cokolwiek innego - byleby nie w pozycji siedzącej) co najmniej 1 minutę. Wydaje się, że to absolutne minimum? Ja też tak myślałam, dopóki o 15 mój zegarek nie pokazywał, że "na nogach" spędziłam jedynie 2 godziny. Mówiąc wprost: od 8 do 15, przez 7 godzin, siedziałam niemal cały czas, wstając od komputera jedynie na krótkie chwile - w większości przypadków krótsze niż wymagana minuta. Gdyby nie test, nie miałabym o tym pojęcia i dalej tłumaczyłabym sobie, że na pewno więcej się ruszam, ale mój telefon o tym nie wie…

HUAWEI Watch Fit 4 pilnuje, żeby jego użytkownik nie siedział zbyt długo
HUAWEI Watch Fit 4 pilnuje, żeby jego użytkownik nie siedział zbyt długoFot. Archiwum prywatne

Na szczęście smartwatch pomaga wrócić z aktywnością fizyczną na dobre tory. Gdy HUAWEI Watch Fit 4 widzi, że zbyt długo pozostaję w pozycji siedzącej, wysyła przypomnienia, że czas się poruszać; na bieżąco daje też znać, jakie mam szanse na osiągnięcie ustalonych przeze mnie celów dziennych i dopinguje, by nie dawać za wygraną. Po zakupie zegarka dostajemy także na 3 miesiące darmową subskrypcję HUAWEI Health+ (później można wykupić dostęp za 34,99 zł miesięcznie albo 259,99 zł rocznie). W aplikacji znajdziemy kursy treningowe, np. kurs pilatesu, ćwiczenia wzmacniające mięśnie czy przynoszące ulgę przy bólu pleców. Jest również możliwość ułożenia indywidualnego planu treningowego, a nawet diety.

Nie tylko aktywność fizyczna. HUAWEI Watch Fit 4 pilnuje też innych parametrów

Nową funkcją, którą znajdziemy w tym modelu zegarka, są Health Insights - wskazówki, które mają nam pomóc prowadzić zdrowszy styl życia, np. lepiej spać czy radzić sobie ze stresem. Smartwatch monitoruje poszczególne wskaźniki, a potem daje nam znać, że jakiemuś aspektowi warto się przyjrzeć - np. ostatnio śpimy gorzej niż zazwyczaj albo mamy w ciągu dnia więcej sytuacji, które aparat rozpoznaje jako stresowe. Zegarek odczytuje też nasze tętno i choć producent podkreśla, że nie zastąpi to porady medycznej, dane mogą być przydatne podczas treningów czy uproszczonej analizy stanu zdrowia.

Health Insights w wersji uproszczonej znajdziemy w smartwatchu, a bardziej rozbudowanej - aplikacji Zdrowie Huawei
Health Insights w wersji uproszczonej znajdziemy w smartwatchu, a bardziej rozbudowanej - aplikacji Zdrowie HuaweiFot. Archiwum prywatne

Tym, co zwróciło moją uwagę, jest także możliwość zrobienia ćwiczeń oddechowych przy pomocy smartwatcha. Do wyboru mamy różne programy o różnym stopniu intensywności (równowaga i łagodzenie stresu, tempo oddechów wolne, umiarkowane i szybkie), a jeszcze więcej opcji znajdziemy w HUAWEI Health+; aplikacja pozwoli nam wybrać odpowiednią muzykę do snu (na liście znalazło się też mruczenie kota!) czy program do medytacji. Ja podczas testów korzystałam regularnie z szybkich, czyli 1 bądź 3-minutowych ćwiczeń oddechowych i muszę przyznać, że to bardzo wygodne rozwiązanie.

Po lewej ćwiczenia oddechowe, po prawej - analiza tętna
Po lewej ćwiczenia oddechowe, po prawej - analiza tętnaFot. Archiwum prywatne

Czy po kilku dniach spędzonych z HUAWEI Watch Fit 4 mogę powiedzieć, że to smartwatch dla mnie? Cóż, zdecydowanie tak. Jego największą zaletą jest wygląd, wygoda korzystania i fakt, że pomaga mi zadbać o zdrowie, pilnując, żebym była aktywna, nie pozostawała zbyt długo w pozycji siedzącej czy nie kładła się zbyt późno spać. Choć te czynniki można monitorować bez udziału elektroniki, dla mnie taki asystent w postaci zegarka jest po prostu bardzo wygodny. A o to przecież w tym wszystkim chodzi.

*Smartwatch wymieniony w tekście został przesłany Redakcji w celu przetestowania. Producent nie miał wpływu i wglądu w treść publikacji.