Smartwatch, który zaskakuje jakością wykonania, funkcjonalnością i czasem pracy na baterii, a jednocześnie ujawnia kilka ograniczeń typowych dla urządzeń tej marki. Oferuje wrażenie produktu premium, a plasowany jest w średniej półce cenowej. Ma doskonale uniwersalny design, pasujący zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn, ale nie sposób jednak nie zauważyć, że mocno nawiązuje do pewnej marki z owocowym logo. Mimo tych sprzeczności jest to urządzenie, z którym naprawdę lubiłam spędzać czas. Oto recenzja HUAWEI WATCH FIT 4 Pro.
Recenzja HUAWEI WATCH FIT 4 Pro. Spis treści

HUAWEI WATCH FIT 4 Pro to zegarek, który spełnia moje oczekiwania – jest dyskretny, lekki, nie przeszkadza mi podczas pracy, a jednocześnie motywuje do większej aktywności i pozwala lepiej zadbać o zdrowie.
Na co dzień pracuję przy komputerze, a aktywność fizyczna nie jest moim głównym priorytetem. Staram się regularnie biegać na bieżni czy ćwiczyć w domu. Nie ukrywam jednak, że najważniejsze są dla mnie funkcje zdrowotne, wygoda noszenia i motywacja do ruszania się – i to wszystko dostaję w pakiecie.
Zalety
- jakość wykonania, uniwersalny design
- 1,82-calowy wyświetlacz AMOLED o jasności do 3000 nitów
- odporność na zarysowania zapewniana przez szkło szafirowe
- wygoda podczas całodobowego noszenia i snu
- odbieranie i wykonywanie połączeń przez Bluetooth
- powiadomienia z aplikacji
- precyzyjne pomiary dzięki czujnikom TruSense 5.5
- możliwość wykonania EKG i oceny sztywności tętnic
- monitorowanie snu i oddychania (wykrywanie bezdechu sennego)
- szeroka gama obsługiwanych przez zegarek aktywności
- dwuzakresowy GPS (L1+L5) z systemem pozycjonowania Sunflower
- pyło- i wodoodporność IP6X, 5 ATM)
- działa zarówno z Androidem, jak i iOS
- nawet tydzień pracy na jednym ładowaniu
- szybkie ładowanie (80% w mniej niż godzinę)
Wady
- brak interaktywności powiadomień (tj. tylko podgląd, bez reakcji)
- brak Google Pay/Apple Pay – płatności tylko za pośrednictwem aplikacji zewnętrznej firmy z modelem przedpłaconym
- brak wsparcia dla instalowania dodatkowych aplikacji spoza ekosystemu Huawei
- brak funkcji „Zdrowie na oku”, tj. nie można wykonać wszystkich pomiarów jednym dotknięciem
- ograniczona synchronizacja z zewnętrznymi aplikacjami
- brak łączności komórkowej (eSIM)
Recenzja HUAWEI WATCH FIT 4 Pro. Podsumowanie
Zegarek, który w codziennym użytkowaniu daje poczucie korzystania z produktu premium mimo średniej ceny. Ma pewne ograniczenia, jednak dla osób, dla których priorytetem są: bateria, ekran i precyzja pomiarów, będzie to jeden z najlepszych wyborów w swojej klasie.
Opakowanie i akcesoria
Zestaw, który towarzyszy smartfonowi HUAWEI WATCH FIT 4 Pro, jest dość skromny. Oprócz samego zegarka i nylonowego paska w zielonym kolorze dostajemy ładowarkę wraz z kablem do ładowania, zakończoną złączem USB-A oraz papierową, skróconą instrukcję obsługi i kartę gwarancyjną.





Wygląd i komfort użytkowania
HUAWEI WATCH FIT 4 Pro od razu przypadł mi do gustu swoim smukłym, eleganckim designem. Zegarek jest lekki i cienki, więc praktycznie nie czuć go na ręce – nawet podczas pisania na klawiaturze czy pracy przy komputerze. Nylonowy pasek jest miękki, nie podrażnia skóry i nie powoduje dyskomfortu nawet przez cały dzień i noc.
Design prawdopodobnie od razu skojarzy się wam z zegarkami Apple Watch – i jest to celowy zabieg. Skoro użytkownicy oczekują właśnie takiego wzornictwa i estetyki, to Huawei dostarcza produkt, który odpowiada na ich preferencje.

Jego obudowa to połączenie aluminium i tytanu, a ekran chroni szafirowe szkło, co plasuje go w klasie premium. Prostokątny ekran AMOLED o przekątnej 1,82 cala jest bardzo jasny oraz czytelny nawet w pełnym słońcu i dobrze zagospodarowany pod względem informacji. Ramka wokół ekranu jest spora, ale nie zawsze będzie to rzucać się w oczy – zależy, jaką wybierzecie tarczę.

Na krawędziach umieszczono otwory głośnika oraz fizyczne przyciski. Zacznijmy od obrotowej koronki, której kolor został dopasowany do koloru paska. Może więc być zielona, niebieska lub czerwona (w czarnej wersji zegarka). Pamiętajcie o tym w razie zmiany paska – to niby szczegół, ale kolory mogą już tak dobrze nie współgrać. Same paski mają szerokość 20 mm i można je wymienić jednym ruchem, bez użycia narzędzi, korzystając z mechanizmu szybkozłącznego.

Drugi, płaski to przycisk szybkiego dostępu, który służy również jako czujnik EKG. Pomiędzy nimi umieszczony został mikrofon, który zauważycie na nieco wystającym fragmencie ramki.
Na spodzie znalazły się czujniki – powierzchnia jest gładka i nie podrażnia skóry nawet podczas wielu godzin noszenia zegarka.





W praktyce noszenie WATCH FIT 4 Pro jest naprawdę komfortowe – zegarek nie przeszkadza podczas snu i nie uwiera podczas treningu. Trzeba tylko pamiętać o tym, że nylonowe paski nie są przeznaczone do aktywności w wodzie – jeśli wolicie paski wykonane z fluoroelastomeru, które mają tradycyjne zapięcie, lepiej wybrać czarną lub niebieską wersję zegarka.



Interfejs, działanie zegarka na co dzień i funkcje smart
Po uruchomieniu zegarka niezbędny jest proces parowania ze smartfonem – na szczęście jest to proste i szybkie niezależnie od tego, czy macie urządzenie z Androidem, czy z iOS. Wystarczy zeskanować kod QR za pomocą telefonu i wykonać kolejne kroki wskazywane przez urządzenie. Zainstalowana zostanie aplikacja Zdrowie HUAWEI: Europa i raczej nie obejdzie się bez skorzystania z Huawei ID.










Sam system działa płynnie – nie zauważyłam żadnych zacięć czy opóźnień. Obsługa za pomocą dotyku i koronki bezproblemowa i intuicyjna, a menu czytelne – można je przeglądać w postaci listy lub siatki.










Bardzo doceniam możliwość otrzymywania powiadomień z różnych aplikacji czy odbierania połączeń przez Bluetooth. Tę ostatnią funkcję wykorzystywałam nader często, gdy ktoś dzwonił, a nie chciało mi się szukać komórki.
Jakość rozmów jest dobra, mikrofon i głośnik działają bez zarzutu, choć rozmówcy od razu wiedzieli, że rozmowa nie jest prowadzona ze smartfonu. Szkoda, że smartwatch nie ma pełnego dostępu do kontaktów. Muszą być one dodawane ręcznie za pośrednictwem aplikacji Zdrowie Huawei.
Doceniam też różnorodność tarcz zegarka. Kilka jest już preinstalowanych w zegarku, niektóre można nawet dodatkowo spersonalizować pod kątem kolorów czy widgetów.










Dodatkowe można pobrać za pomocą telefonu – oczywiście opcji personalizacji jest tu znacznie więcej. Wielu osobom spodoba się też możliwość przesyłania plików MP3 na zegarek i słuchanie przez głośnik lub słuchawki BT. Mamy tu około 1,5 GB pamięci, co pozwoli na przesłanie około 300 utworów.
Wadą jest ograniczona liczba aplikacji i brak wsparcia dla instalowania dodatkowych aplikacji spoza ekosystemu Huawei. Nie znajdziecie tu tak bogatego sklepu jak w Wear OS czy Apple Watch.
Integracja z zewnętrznymi aplikacjami (np. kalendarz, e-mail) jest bardzo podstawowa. Podobnie jak w przypadku powiadomień można podejrzeć, co ktoś do nas napisał, ale z poziomu smartwatcha na to nie odpowiemy ani w inny sposób nie zareagujemy (a przynajmniej takiej opcji nie ma w iOS).
Wciąż nie ma obsługi Google Pay czy Apple Pay, ale producent wprowadził płatności zbliżeniowe NFC za pośrednictwem aplikacji Quicko dopuszczonej przez KNF. Co prawda nie znalazłam w ustawieniach zegarka stosownej zakładki, która pozwalałaby mi podpiąć tę usługę, niemniej całość wymaga założenia portfela Quicko, poprzez który doładowana zostanie karta przedpłacona (niestety z prowizją za wpłaty). No cóż, rozwiązaniu Huawei daleko do tego, czego faktycznie oczekiwaliby użytkownicy.
Nie zabrakło też szeregu użytecznych funkcji, takich jak latarka, znajdź mój telefon (telefon wyda dźwięk, aby ułatwić jego znalezienie), prognoza pogody, kalendarz oraz zrzut ekranu.
Funkcje zdrowotne – praktyczne wrażenia
To, co najbardziej mnie przekonuje do WATCH FIT 4 Pro, to rozbudowane funkcje zdrowotne. Za pomiary odpowiada sześć czujników, które mierzą częstość oddechów, SpO2 (poziom tlenu we krwi), temperaturę ciała, ciśnienie krwi i tętno. Mają oferować dokładność 98% z błędem odczytów poniżej 2% (w porównaniu z certyfikowanym sprzętem medycznym).

Zegarek umożliwia nawet zbadanie sztywności tętnic czy wykonanie EKG (po raz pierwszy w urządzeniu z linii Fit) – wszystko z poziomu nadgarstka. Jest to godne podkreślenia, gdyż do tej pory były to funkcje zarezerwowane dla najdroższych modeli.





Wyniki są precyzyjne i powtarzalne, a aplikacja Huawei Health wyświetla je w bardzo przystępny sposób, z podpowiedziami, co oznaczają poszczególne wartości. Wynik SpO₂ jest zbliżony do tego pokazywanego przez pulsoksymetry, zgadzają się też dane dotyczące tętna (porównywane także z ciśnieniomierzem Pempa). Równie szczegółowe i raczej wiarygodne jest monitorowanie snu – zegarek analizuje długość i jakość snu, wykrywa fazy REM i potrafi ostrzec o ryzyku bezdechu.





Jednoodprowadzeniowe EKG jest naprawdę proste do przeprowadzenia – wystarczy dotknąć elektrody z boku przez 30 sekund. W kontakcie z palcem obwód elektryczny zamyka się, co umożliwia rejestrację elektrokardiogramu. Kobiety mogą ponadto w prosty sposób śledzić cykl menstruacyjny.
Brakuje mi tylko jednej rzeczy – nie można wykonać wszystkich pomiarów jednym kliknięciem, każdy trzeba uruchamiać osobno. Nie, żeby Huawei nie miał takiej funkcji w ofercie – nazwano to Zdrowie na oku (ocena 8 parametrów zdrowia w 60 sekund), ale na razie zarezerwowana jest dla droższych modeli zegarków tego producenta, np. HUAWEI WATCH 4 Pro Space Edition.
Nie ma też przydanej funkcji, którą mogą pochwalić się smartwatche Samsunga – analizowanie składu ciała. Koreański producent wykorzystuje tu czujnik analizy impedancji bioelektrycznej (lub BIA), dzięki czemu może zmierzyć procent tkanki tłuszczowej, zawartość wody w organizmie i masę mięśni szkieletowych. Mam nadzieję, że w przyszłej wersji zegarka Huawei pojawi się coś podobnego.
Funkcje sportowe – dla początkujących i zaawansowanych
Nie jestem sportsmenką, ale lubię czasem potruchtać na bieżni czy zrobić trening fitness. I lubię nosić na nadgarstku urządzenie, które będzie moją aktywność monitorować – choćby był to tylko spacer – a po zakończonych ćwiczeniach podsumuje je i doradzi w kwestii regeneracji.





WATCH FIT 4 Pro ma ponad 100 trybów sportowych: takie, które są najpopularniejsze, a także te bardziej egzotyczne, jak balet, e-sport, laser tag czy puszczanie latawców. Mnie najbardziej interesowało bieganie na bieżni, rower, joga czy skakanka. Zegarek automatycznie wykrywa niewiele aktywności, co więcej, robi to z pewnym opóźnieniem, więc lepiej samodzielnie zadbać o poprawny zapis treningu.





GPS, który wykorzystuje zaktualizowaną wersję Sunflower Positioning System firmy Huawei, działa szybko i precyzyjnie, a wędrówki górskie nie stanowią dla WATCH FIT 4 Pro najmniejszego problemu – sprawdziłam to na szklakach Beskidu Śląskiego. Śledzenie lokalizacji jest dość dokładne, ale nawigacja wymaga smartfona.





Przy bieganiu na bieżni korzystałam głównie z pomiarów krokomierza i tętna. Niemniej zegarek zmierzy dużo więcej, m.in. VO2Max, obciążenie treningowe, czas regeneracji, strefy tętna, tempo, dystans, kadencję, a także sugeruje długość odpoczynku po intensywnym wysiłku.

Dla bardziej zaawansowanych są też opcje takie jak golf (z bazą ponad 15 000 pól i analizą zamachu), trail running (z mapami offline i nawigacją po trasie) oraz freediving do 40 metrów z przygotowanym trybem i czujnikiem głębokości. Osobiście z nich nie korzystam. Niemniej zegarek potrafił zmotywować mnie do ruchu przypomnieniami o aktywności i pozwalał łatwo śledzić postępy w aplikacji.
Czas pracy
Bateria to ogromny plus – zegarek wytrzymuje mi około 6 dni na jednym ładowaniu i to przy codziennym monitorowaniu zdrowia i sporadycznych treningach. Niemal zgadza się to z deklaracjami producenta – ma działać przez około 7 dni przy typowym użytkowaniu, a z włączonym Always on Display około 4 dni – są to znacznie lepsze wyniki niż u Apple czy Samsunga. Zegarek ładuje się całkiem szybko – pełne naładowanie zajmuje mniej więcej godzinę.
Specyfikacja i cena HUAWEI WATCH FIT 4 Pro
Tak, według informacji podanych na stronie HUAWEI, wygląda specyfikacja recenzowanego zegarka:
PODZESPOŁY | SZCZEGÓŁY |
Budowa | obudowa ze stopu aluminium, ramka ze stopu tytanu klasy lotniczej, 5 ATM, IP6X, nurkowanie na głębokość do 40 metrów (certyfikat EN 13319) |
Pasek | obwód nadgarstka: 130-210 mm grubość 20 mm zielony pasek nylonowy niebieski pasek fluoroelastomerowy czarny pasek fluoroelastomerowy |
Ekran | 1,82-calowy AMOLED, odświeżanie 60 Hz 480 × 408 pikseli, PPI 347 szczytowa jasność do 3000 nitów syntetyczne szkło szafirowe |
Kompatybilność | Android 8.0+, iOS 13+ |
Czujniki | akcelerometr, żyroskop, czujnik magnetometryczny, optyczny czujnik tętna, barometr, czujnik temperatury, czujnik światła otoczenia, czujnik EKG, czujnik głębokości |
System | HarmonyOS 5.1 |
Łączność | NFC, Bluetooth 5.2 |
Nawigacja | dwupasmowa, GPS, GLONASS, GALILEO, BDS, QZSS |
Inne | wbudowany głośnik i mikrofon, obsługa za pomocą przycisku głównego (obrotowa koronka) i przycisku bocznego |
Bateria | 400 mAh; do 4 dni pracy z włączoną funkcją AoD, do 7 dni typowej żywotności baterii, maksymalnie 10 dni pracy na jednym naładowaniu; ładowanie bezprzewodowe poprzez dołączoną ładowarkę |
Wymiary | 44,5 × 40 × 9,3 mm (grubość z wyłączeniem obszaru czujnika) |
Waga | ok. 30,4 g (bez paska) |

Zegarek WATCH FIT 4 Pro jest dostępny w kolorze zielonym, niebieskim i czarnym. Obecnie możecie go kupić w premierowej cenie za 999 złotych. W takiej cenie będzie dostępny do 29 czerwca, później wraca ona do regularnego pułapu, tj. 1199 złotych.
Niewątpliwie WATCH FIT 4 Pro to smartwatch, który wyróżnia się na tle konkurencji z podobnej półki cenowej w wielu kluczowych aspektach, które przekładają się na realne korzyści dla użytkownika. Do jego największych rywali (wśród smartwatchy do 1000 złotych) zaliczyłabym takie urządzenia jak: Samsung Galaxy Watch 7, Garmin Venu Sq 2 lub Apple Watch SE 2.
Recenzja HUAWEI WATCH FIT 4 Pro. Podsumowanie i nasza opinia
HUAWEI WATCH FIT 4 Pro to świetny wybór dla osób takich jak ja: pracujących przy komputerze, starających się zadbać o zdrowie i odpowiednią porcję aktywności – szukających motywacji do ruchu, ale niekoniecznie trenujących wyczynowo.

Zegarek jest lekki, wygodny, elegancki i nie rzuca się w oczy. Funkcje zdrowotne są bardzo rozbudowane i wiarygodne, a sportowe – wystarczające zarówno dla początkujących, jak i dla zaawansowanych.
Mogą z niego korzystać zarówno ci, którzy mają smartfon z systemem Android, jak i osoby, które wybrały iPhone’a. Zresztą nie sposób nie zwrócić uwagi na spore podobieństwo zegarka Huawei do smartwatchów z logo Apple… Ale przecież naśladownictwo jest najszczerszą formą pochlebstwa.
Najważniejsze będzie jednak to, że jest w stanie zaoferować rozwiązania, dzięki którym wyróżnia się na tle konkurencji w swojej klasie cenowej – zwłaszcza pod względem czasu pracy na baterii, jasności i wytrzymałości ekranu oraz zaawansowania funkcji zdrowotnych i sportowych. Korzystny stosunek ceny do możliwości sprawia, że może być jednym z najbardziej opłacalnych wyborów wśród smartwatchów do tysiąca złotych.
Produkt na okres testów został udostępniony przez Huawei. Dostawca nie miał wpływu na treść materiału – prezentowana opinia jest niezależnym i subiektywnym poglądem autora tekstu. Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.