Osoba kładzie smartfon z niskim poziomem baterii na ładowarce bezprzewodowej obok filiżanki kawy i laptopa.
LINKI AFILIACYJNE

Zapłać więcej, będziesz mógł szybciej ładować telefon. Nowy standard trafi do smartfonów Samsunga

2 minuty czytania
Komentarze

Coraz więcej niejasności narasta wokół adaptacji standardu bezprzewodowego ładowanie Qi2, który zaprezentowano jeszcze w 2023 roku. Jednak smartfonów z Androidem, które spełniałby wymagania standardu, mamy bardzo mało. Qi2 Ready ma to zmienić, ale to może być broń obusieczna.

Qi2 Ready zmienia zasady gry

Najprawdopodobniej nowy standard ładowania bezprzewodowego, który ma sprawić m.in., że to będzie szybsze, trafi do serii Samsung Galaxy S25. Qi2 zakładał, że urządzenia będą wyposażone w cewki indukcyjne oraz magnesy, by móc określać je mianem gotowych do nowego standardu.

Na CES 2025 ogłoszono jednak, że następuje pewnego rodzaju „rozluźnienie reguł”. Wireless Power Consortium (WPC) zapowiedziało wprowadzenie oznaczenia Qi2 Ready, które zdejmuje z producentów smartfonów konieczność umieszczania wewnątrz urządzeń magnesów. Sam telefon ma być kompatybilny tylko z dodatkowymi akcesoriami, jak etui, gdzie te będą się znajdować, by można je określić mianem Qi2 Ready.

Magnesy wewnątrz smartfona mają zapewniać idealne umiejscowienie tak, by ładowanie działało z zadeklarowaną prędkością. Przerzucenie tych magnesów do etui, jak zrobiono np. w OnePlus 13, może wpływać na sam proces ładowania, a i jest też dodatkowym kosztem dla użytkownika.

Choć samo ładowanie bezprzewodowe powinno działać dobrze, to nie zawsze musi tak być. Chcąc mieć pewność, że cewki idealnie pasują, konieczne będzie dokupienie odpowiedniego etui. Samsung najpewniej zaprezentuje takie właśnie podczas Galaxy Unpacked, a użytkownicy chcący wykorzystać do maksimum moc Qi2, zmuszeni będą wydać dodatkowe pieniądze. Trudno powiedzieć, ile takie etui będzie kosztowało, ale raczej na pewno więcej niż 100 złotych.

Plusem może być to, że producenci etui do telefonów będą szerzej wykorzystywać Qi2 Ready i będzie odrobinę taniej. Smartfony też mogą na tym zyskać, ponieważ bez magnesów będą odrobinę lżejsze i chudsze. Martwić może jednak to, że trzeba będzie korzystać z dodatkowych akcesoriów, by móc w pełni wykorzystać moc nowego standardu.

Źródło: 9to5Google. Zdjęcie otwierające: mojo cp / shutterstock

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw