Recenzja Roborock Q5 Pro+. Wydajny robot w przystępnej cenie

15 minut czytania
Komentarze

Roborock Q5 Pro+ jest urządzeniem niedrogim, które jednocześnie potrafi skutecznie zadbać o wasze mieszkanie. To robot sprzątający z podstawowymi funkcjami, w którym zastosowano system podwójnych szczotek dla większej wydajności przy zbieraniu nieczystości. Wysoka moc ssania, spora bateria i duży pojemnik na kurz sprawiają, że robot może sprzątnąć jednorazowo naprawdę dużą powierzchnię. Nie zabrakło funkcji mopowania i wygodnej aplikacji do sterowania robotem. Jak to wszystko sprawdza się na co dzień? Oto recenzja Roborock Q5 Pro+.

Nie sposób nie zauważyć, ze w ostatnich latach na rynku robotów sprzątających zrobiło się naprawdę tłoczno, a ich ceny przestały być zaporowe. Dzięki temu jeżdżący po domu krążek to coraz częstszy widok w polskich domach. Jedną z popularniejszych marek na rynku jest Roborock. Firma oferuje urządzenia z najwyższej półki, ale też takie, które lepiej sprawdzą się przy napiętym budżecie. Do takich należy seria Roborock Q5 Pro.

Odkurzacz automatyczny na drewnianej podłodze obok rozsypanych małych koralików.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Zalety

  • nawigacja LiDAR i mapowanie 3D
  • system podwójnych rolek DuoRoller
  • duży pojemnik na kurz
  • stacja ładująca i opróżniająca zbiornik w zestawie
  • przyjazna aplikacja
  • dobra wydajność odkurzania
  • współpraca z asystentami głosowymi
  • możliwość ustawienia harmonogramu sprzątania
  • łatwa kontrola w aplikacji
  • długi czas pracy (do 240 minut)
  • niewielkie rozmiary bazy
  • stosunkowo niska cena

Wady

  • funkcja mopowania (czy raczej wycierania) podłóg
  • mały zbiornik na wodę i konserwacja związana z mopowaniem
  • brak funkcji rozpoznawania i unikania przeszkód (zwłaszcza kable, sznurówki czy mniejsze zabawki)
  • Wi-Fi wyłącznie w paśmie 2,4 GHz

Recenzja Roborock Q5 Pro+. Podsumowanie

Łatwy w obsłudze robot zapewniający wydajne sprzątanie w rozsądnej cenie. Roborock Q5 Pro+ może się wam spodobać, o ile nie będziecie nastawiać się na funkcje typowe dla droższych modeli. Niska cena musi się wiązać z pewnymi kompromisami. Niemniej stosunek możliwości i wydajności do ceny jest rozsądny i z pewnością warto to docenić.

7,9/10
Ocena

Roborock Q5 Pro+

  • Opakowanie i akcesoria 8
  • Budowa i jakość wykonania 8
  • Jakość odkurzania 8
  • Jakość mopowania 6
  • Konserwacja 8
  • Aplikacja 8
  • Opłacalność 9

W jej ramach możemy kupić samego robota sprzątającego, ale też wersję z samoopróżniającą się stacją dokującą w zestawie. Mamy tu identyczne roboty, a różnicę w produktach pokazuje tylko „+” w nazwie. Oznacza on dołączoną stację o nazwie RockDock Plus, dzięki której po sprzątaniu nie trzeba ręcznie opróżniać pojemnika na kurz. Ten właśnie model dostałam do zrecenzowania.

Opakowanie i akcesoria

Roborock Q5 Pro+ dotarł w sporym, tekturowym pudełku, po otwarciu którego od razu dostajemy skróconą instrukcję złożenia i zainstalowania robota.

Oprócz bazy i robota, które opisane zostaną szczegółowo w dalszej części recenzji, w pudełku znajdziecie kabel zasilający, dwa jednorazowe worki do odkurzacza, dodatkowe filtry wody do mopa oraz instrukcję obsługi.

Urządzenie wydaje się solidne pod względem zastosowanych materiałów oraz jakości wykonania. Wspomnę jednak, że trafiłam na wiele recenzji (głównie w serwisie Amazon), które wskazują na szybkie zużywanie się części oraz problem z ich zamówieniem. Z drugiej strony wydaje się, że w serwisie tym, niezależnie od modelu, na każdą pozytywną recenzję przypada jedna negatywna, która twierdzi, że dany zakup był najgorszą inwestycją w życiu… Trzeba po prostu mieć dystans do opinii w sieci.

Baza ładująca

Baza RockDock Plus wymaga zmontowania, ale na szczęście nie jest to zbyt skomplikowane. Podkładkę, na którą najeżdża robot, należy bowiem przykręcić do zasadniczej części bazy za pomocą sześciu śrub. W tym celu wystarczy obrócić całość do góry nogami. Śrubokręt jest w zestawie, więc po kilku minutach całość jest złożona.

Na jednym z boków jest miejsce do podłączenia kabla zasilającego. Temu ostatniemu można zarzucić dwie rzeczy: po pierwsze jest biały, co nie koresponduje z kolorem obudowy Roborocka Q5 Pro+, a po drugie jest nieszczególnie długi. Niemniej jeśli zamieszczacie umieścić robota blisko gniazdka, wtedy nadmiar kabla można zawinąć w specjalnie przygotowanym do tego celu wycięciu w tylnej części obudowy.

Górna część bazy to pokrywa pojemnika mieszczącego 2,5-litrowy worek do odkurzacza. Wygodny uchwyt pozwala ją w łatwy sposób zdjąć i wtedy możemy skontrolować stan napełnienia worka.

Wizualnie, moim zdaniem, całość prezentuje się ona naprawdę dobrze. Baza nie jest zbyt duża, czarny kolor w połączeniu z paskami wygląda naprawdę elegancko, więc nawet gdy będzie stać w widocznym miejscu, Roborock Q5 Pro+ będzie wyglądać korzystnie.

Robot sprzątający

Robot w kolorze czarnym wykonany jest z tworzywa o błyszczącym i matowym wykończeniu – wybrano tu wzór w paski. Nad powierzchnię dumnie wystaje wieża z laserowym systemem nawigacji, a na wierzchu znalazła się naklejka z kodem QR do aplikacji Roborock. W odkurzaczu tym nie ma klapki, dlatego znalazła się ona na wierzchu. Oczywiście bez problemu można ją usunąć.

Na górnej powierzchni odkurzacza znalazły się jeszcze trzy fizyczne przyciski:

  • przycisk zasilania, który odpowiada za włączanie i wyłączanie robota oraz rozpoczynać, wstrzymywać lub kontynuować sprzątanie,
  • przycisk Home, za pomocą którego można odesłać robota z powrotem do stacji ładującej,
  • przycisk Spotclean, który służy do rozpoczęcia odkurzania określonego obszaru o wymiarach 1,5 m × 1,5 m. Z kolei długie naciśnięcie tego przycisku włącza lub wyłącza zabezpieczenie przed dziećmi, tj. blokuje wszystkie przyciski na urządzeniu.

Na krawędziach znalazły się szczeliny mieszczące port podczerwieni (wykrywający większe przeszkody) oraz czujnik na boku, oceniający odległość od ściany. Z tyłu znajduje się pojemnik na kurz z zamontowanym filtrem HEPA – wystarczy zwolnić przycisk, aby go wyjąć.

Odkurzacz automatyczny marki Roborock na podłodze wraz z pojemnikiem na wodę.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Od spodu mamy niewiele sensorów – są czujniki upadków, które odpowiadają za to, by robot nie spadł ze schodów, ale nie ma na przykład ultradźwiękowego czujnika wykrywającego dywany.

Mamy tu też pojedynczą szczotkę boczną oraz szczotkę główną o nazwie DuoRoller. A w zasadzie dwie szczotki, jedną w kolorze czarnym, drugą w kolorze czerwonym, wykonane z gumy, które obracają się w przeciwnych kierunkach (do środka). Można je łatwo wyjąć i równie łatwo założyć z powrotem.

W tylnej części robota montowany jest zbiornik na wodę, pełniący jednocześnie punkt przyczepienia podkładki do mopa. W całej okazałości widoczny jest od spodu. Nie ma zbyt dużej pojemności (180 ml), a woda wycieka z niego na tkaninę mopa przez niewielkie otwory.

Roborock Q5 Pro+ w praktyce

Robot sprzątający w zasadzie spełnił wszystkie oczekiwania, jakie wobec niego miałam. Wiedziałam, jakie ma ograniczenia i w których zastosowaniach może się nie popisać.

Czarny odkurzacz automatyczny Roborock na podłodze z ciemnego drewna.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Mapowanie i nawigowanie

Za system mapowania pomieszczeń oraz nawigacji odpowiedzialny jest LiDAR (Light Detection and Ranging). Pozwala on na tworzenie szczegółowych map wszystkich pomieszczeń (a także wielu poziomów, tj. kilku pięter), co znacznie ułatwia i usprawnia sprzątania i omijanie przeszkód. Chodzi jednak o te większe elementy, które mogą ograniczać przestrzeń pracy, np. ściany czy meble. Sznurówki, kable czy drobne elementy pozostawione na podłodze – ich Q5 Pro+ nie rozpoznaje jako przeszkód, w zasadzie w ogóle ich nie zauważa i po prostu na nie najeżdża. Nie ma tu niestety inteligentnego systemu unikania przeszkód, więc zadaniem użytkownika jest ich usunięcie z podłogi, zanim dotrze do nich robot.

Odkurzacz automatyczny na podłodze obok rozsypanych klocków Lego.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Oczywiście bez aplikacji Roborock nie zaczniemy pracy. Sprawdziłam jej działanie z iPhonem 12 Pro oraz w zasięgu domowej sieci zapewnianej przez dwupasmowy router Fritz! 4060. Nie miałam żadnych problemów – w sumie konfiguracja i podłączenie robota do Wi-Fi nie zajęło więcej niż 5 minut. Choć muszę nadmienić, że w sieci użytkownicy wskazywali na spore problemy z podłączeniem robota do sieci. Dlatego zaleca się przełączenie na sieć Wi-Fi 2,4 GHz podczas korzystania z robota, aby zapewnić stabilność urządzenia.

Aplikacja Roborock nie tylko prowadzi nas przez instalację odkurzacza w domowej sieci oraz pierwszy przejazd, podczas którego wykonywane jest mapowanie, pozwala też na ustawienie parametrów sprzątania, harmonogramu pracy (np. rozpoczynanie sprzątania o określonych porach) oraz sposobu sprzątania poszczególnych pomieszczeń. Można tutaj też zdefiniować strefy, których robot ma unikać – w moim przypadku był to obszar pod kanapą, pod którą robot notorycznie utykał.

Można też docenić jeszcze jedną funkcję – otóż Roborock Q5 Pro+ w czasie rzeczywistym może aktualizować swoją mapę na podstawie zmian w otoczeniu. Zapamięta i uwzględni w przyszłym sprzątaniu pojawienie się nowych mebli lub innych przeszkód. Po mieszkaniu porusza się systematycznie, po prostych liniach, pokrywających cały obszar sprzątania: najpierw sprzątnie „obrys” pokoju, a potem jego środek.

W aplikacji można podejrzeć pokonaną trasę (czyli ile powierzchni robot zdążył już posprzątać) oraz jego obecną pozycję. Robot bez problemu pokonuje niższe progi, potrafi także wykrywać różnice wysokości, więc nie powinien spaść ze schodów.

Czarny odkurzacz automatyczny na podłodze z drewnianych paneli, obok stacja dokująca i rośliny w doniczkach.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Odkurzanie

Odkurzacz zapewnia wystarczającą moc do skutecznego usuwania kurzu i większych zabrudzeń. Ma pojedynczą szczotkę boczną, która przenosi okruchy i kurz w stronę wałków i otworu, przez który jest zasysany do maszyny, oraz gumowe szczotki główne, zwane DuoRoller, które odpowiadają za oczyszczanie powierzchni podłóg, niezależnie od materiału.

I faktycznie, radzą sobie znakomicie na twardych podłogach (panele, płytki), nieco słabiej na dywanach z krótkim włosiem (brud może zostać też wokół krawędzi, na przykład boków dywanu). Muszę jednak dodać, że szczotki te skutecznie zbierają włosy i sierść, a ich konstrukcja sprawia, że nie zaplątują się one o szczotki. A przynajmniej nie wokół wałków, co najwyżej niedobitki znajdą się w pobliżu łożysk.

Zbliżenie na części mechaniczne urządzenia z napisem "DuoRoller", widoczne czerwone i czarne elementy.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Robot dysponuje pojemnikiem na brud o pojemności 770 ml, nie zabrakło też filtru HEPA, który wychwytuje 99,97% cząstek, dzięki czemu sprawdzi się w domach, w których przebywają alergicy oraz zwierzęta. Q5 Pro+ potrafi dostosować sposób sprzątania w zależności od układu pomieszczenia i rodzaju zabrudzenia. Dzięki temu sprzątnie całą podłogę i nie będzie wielokrotnie wjeżdżał na już sprzątnięte obszary.

Trzeba mieć tylko na uwadze, że nie rozpoznaje on przeszkód, więc przed rozpoczęciem sprzątania należy usunąć drobniejsze zabawki czy kable z jego drogi. Robot sprzątający pod względem wytwarzanego hałasu nie różni się od konkurencji. Słychać, gdy pracuje, ale nie jest to na tyle irytujące, by zakłócało codzienne czynności. Na pewno jednak usłyszycie, gdy będzie się opróżniał w bazie.

Ręka trzyma decybelomierz pokazujący 61,5 dB, w tle robot odkurzający na podłodze.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Mopowanie

Roborock Q5 Pro+ dostał montowany w tylnej, dolnej części zbiornik na wodę z podkładką mopującą, która jest nawilżana podczas przemieszczania się robota. To ma pozwolić na jednoczesne odkurzanie i mycie podłóg, ale w praktyce funkcja mopowania nie powinna wpływać na decyzję o zakupie tego urządzenia. Nie jest to bowiem prawdziwe mopowanie – robot lekko przeciera podłogi zwilżoną szmatką, więc nie ma tu mowy o faktycznym wyczyszczeniu powierzchni. Co najwyżej pozwoli to wyłapać drobny pył, którego nie usunęło samo odkurzanie.

Funkcja wycierania podłóg na mokro, szumni nazywana mopowaniem, to najsłabszy punkt modelu Q5 Pro. Wybrano tu bowiem charakterystyczne dla produktów z niższej półki mopowanie pasywne, polegające na przyczepieniu do podstawy robota szmatki nawilżanej (mniej lub bardziej) wodą.

Przezroczysta plastikowa pokrywa z metalowymi elementami i symbolami kropelki wody.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Stopnia nawilżenia nie da się wyregulować przez aplikację – służy do tego niewielki przełącznik na zbiorniku z wodą. Warto dodać, że dopóki woda jest w zbiorniku, będzie sączyć się przez otwory nawilżając podkładkę mopującą (nawet gdy odkurzacz nie pracuje) – dlatego warto pamiętać o zdjęciu mopa i wylaniu pozostałej wody. Ponadto recenzowany robot równie ochoczo wymopuje dywany, jak i twarde podłogi, nie ma też żadnego mechanizmu, który podnosiłby mop podczas przejeżdżania przez dywan.

Osoby, którym zależy na poważnym mopowaniu, powinny postawić na (droższe) rozwiązania, które skuteczniej radzą sobie ze sprzątaniem na mokro – z mopami, które wibrują, obracają się, wysuwają na boki czy unoszą do góry.

Konserwacja urządzenia

Konstrukcja robota pozwala na łatwą konserwację i czyszczenie. Sam robot z reguły nie wymaga zanadto uwagi, zebrane brudy zbiera w pojemniku, który następnie jest opróżniany po wjechaniu do bazy. Zabrudzenia trafiają do 2,5-litrowego worka, który raczej zbyt szybko się nie zapełni… Gumowe wałki również nie wymagają czyszczenia i nie zauważyłam, by okręcały się wokół nich włosy. Filtr HEPA łatwo wyjąć i wyczyścić lub wymienić.

Robot sprzątający marki Roborock na podłodze z widocznymi przyciskami i logo.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Co innego, jeśli chcecie korzystać w funkcji sprzątania na mokro – wymusza to konieczność dodatkowej ręcznej konserwacji. Stacja dokująca nie ma zbiornika do napełniania czystą wodą ani zbiornika na brudną wodę, nie wykonuje również automatycznej konserwacji nakładki mopującej (tj. jej prania i suszenia).

Użytkownik musi samodzielnie napełnić zbiornik w podkładce mopującej i dopiąć do niej szmatkę z mikrofibry. Podpięty pod tylną część robota element będzie się ciągnął za odkurzaczem nawilżając podłogę – oznacza to, że po skończonej pracy trzeba opróżnić zbiornik z pozostałości wody, zdjąć szmatkę, przepłukać ją (albo przeprać, w zależności od stopnia zabrudzenia) i wysuszyć.

Czasy pracy

Roborock Q5 Pro+ dostał akumulator o pojemności 5200 mAh, co sprawia, że może pracować przez około 4 godziny i wysprzątać powierzchnie do nawet 350 m2. Nie mam tak dużej przestrzeni do sprzątania, a odkurzacz wyrabia się w moim mieszkaniu w niecałą godzinę, niemniej dobrze wiedzieć, że ma jeszcze spory zapas energii do pracy.

Robot sprzątający Roborock ładujący się na stacji dokującej obok donicy z rośliną.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Podobnie jak inne roboty na rynku, także i ten automatycznie wróci do stacji, gdy poziom naładowania akumulatora będzie niski. Po naładowaniu wznowi sprzątanie od miejsca, w którym zostało przerwane.

Specyfikacja i cena Roborock Q5 Pro+

Tak przedstawia się specyfikacja robota sprzątającego Roborock Q5 Pro+:

ParametrySzczegóły
Moc ssania5500 Pa
Pojemność770 ml (zbiornik na kurz)
180 ml (zbiornik na wolę)
2500 ml (worek na kurz w bazie)
Innefunkcja mopa,
zarządzanie poprzez aplikację,
głośność do 67 dB,
nawigacja LiDAR PreciSense,
adaptacyjne algorytmy trasy,
współpraca z Alexa, Google Home i Apple Siri
Bateria5200 mAh
Czas pracydo 240 minut
Czas ładowania300 minut
Wymiary35,3 x 9,65 x 35 cm (odkurzacz)
30,5 x 44 x 44,8 cm (baza)
Waga3,6 kg (robot), 7,48 kg (robot + baza)

Przejdźmy do kosztów. Konkurencja na rynku robotów sprzątających jest olbrzymia i do wyboru są urządzenia zarówno za kilkaset złotych, jak i za kilka tysięcy. Roborock Q5 Pro+ zalicza się do tych tańszych. Jeśli zależy wam na obniżeniu ceny, wtedy można kupić sam odkurzacz Roborock Q5 Pro (za 1045 złotych).

Jednak moim zdaniem znacznie lepszą decyzją będzie zainwestowanie w stację ładująco-czyszczącą – za taki zestaw trzeba zapłacić 1349 złotych. Nie zwiększa to szczególnie ceny urządzenia, a sprawia, że korzystanie z niego jest o wiele prostsze i przyjemniejsze (nie wspominając o kwestiach związanych z konserwacją).

Recenzja Roborock Q5 Pro+. Podsumowanie i nasza opinia

Roborock to znana marka robotów sprzątających. Ma w ofercie zarówno produkty dla osób z głębszym portfelem, jak i dla tych, którzy muszą bardziej zaciskać pasa. Roborock Q5 Pro+ to urządzenie należące do tej drugiej kategorii, zaprojektowane tak, aby sprzątanie domu było łatwe i wydajne. To także zasługa skutecznego odkurzania, świetnej nawigacji, intuicyjnej aplikacji oraz stacji, pozwalającej na automatyczne opróżnianie pojemnika na brud.

Odkurzacz automatyczny Roborock na drewnianej podłodze obok doniczki z rośliną.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Do urządzenia mam tylko dwie uwagi. Po pierwsze jest to brak inteligentnego rozpoznawania i unikania przeszkód, co sprawia, że z drogi robota trzeba usunąć wszelkie elementy, które mogą zostać przypadkowo wkręcone między wałki (sznurówki, kable, klocki LEGO itp.). Po drugie to podstawowa funkcjonalność mopa – lepsze to niż nic, ale różnica w skuteczności w porównaniu z droższymi robotami jest olbrzymia. Jeśli nie zależy wam na najwyższej skuteczności sprzątania na mokro, to Roborock Q5 Pro+ zdecydowanie przypadnie wam do gustu.

Źródło: własne, Roborock. Zdjęcie otwierające: Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Produkt na okres testów został udostępniony przez Roborock. Dostawca nie miał wpływu na treść materiału – prezentowana opinia jest niezależnym i subiektywnym poglądem autora tekstu. Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw