Są niedrogie, dostępne w ciekawych kolorach i naprawdę kompaktowe. Sony twierdzi, że WF-C510 to najmniejsze bezprzewodowe słuchawki douszne w ofercie, które przy okazji zapewniają długi czas pracy na baterii, doskonały dźwięk i wysoki komfort. Sprawdziliśmy, czy tak jest naprawdę. Oto recenzja Sony WF-C510, najnowszych budżetowych słuchawek TWS japońskiego producenta.
Recenzja Sony WF-C510. Spis treści
Coś, nad czym Sony zdecydowanie musi popracować, to nazewnictwo. Te literowo-cyfrowe zbitki nie są szczególnie łatwe do zapamiętania. Niemniej trzeba nadmienić, że recenzowane słuchawki, czyli Sony WF-C510, stanowią kontynuację modelu Sony WF-C500 z 2011 roku. I muszę przyznać, że choć zmiany nie są szczególnie mocno widoczne gołym okiem, to producent postawił na to, co jest najważniejsze, czyli ulepszył brzmienie, zmniejszył rozmiary i zapewnił jeszcze dłuższe czasy pracy.
Zalety
- Niewysoka cena
- Nietypowe kolory
- Kompaktowy rozmiar i niewielka waga
- Minimalistyczny design
- Kompatybilnośc z Androidem, iOS, Windows i macOS
- Łatwe parowanie
- Wsparcie dla DSEE i 360 Reality Audio
- Obsługa za pomocą przycisków
- Jednoczesne łącznie się z dwoma urządzeniami
- Wygodna aplikacja
- Czasy pracy
Wady
- Brak ANC
- Ograniczone funkcje sterowania
- Brak automatycznego zatrzymywania odtwarzania po wyjęciu słuchawek
- Mocno plastikowa konstrukcja
Recenzja Sony WF-C510. Podsumowanie
Zestaw, który oferuje najlepszą jakość dźwięku w swoim przedziale cenowym, choć nie obyło się bez kompromisów. Warto jednak podkreślić przystępną cenę, aspekt ekologiczny i długą żywotność baterii.
Sony WF-C510 na pewno spodobają się wielu fanom produktów japońskiego producenta. Czy jednak uda się im przebić wśród konkurencyjnych modeli TWS? Zanim przejdziemy do recenzji, warto zerknąć na najważniejsze elementy specyfikacji.
Dostępne funkcje
Recenzja Sony WF-C510
Typ słuchawek
TWS, douszne, zamknięte
Łączność
Bluetooth 5.3, Sony Multipoint Connection
Czasy pracy
do 5 godz. rozmów; do 11 godz. muzyki
Kodeki i technologie
SBC, AAC; DSEE, 360 Reality Audio
Opakowanie i akcesoria
W niewielkim białym pudełku Sony umieściło słuchawki w kolorze żółtym (są też do wyboru inne kolory, tj. czarny, niebieski i biały), wraz z etui w korespondującym kolorze. Wewnątrz znalazło się kilka ulotek oraz dodatkowe uszczelki w kilku rozmiarach.


Warto zaznaczyć, że Sony ma się czym pochwalić w kwestii zrównoważonego rozwoju. Producent twierdzi, że słuchawki i etui zostały wykonane z przetworzonego plastiku, a opakowanie w ogóle nie zawiera tworzywa sztucznego.

Budowa etui i słuchawek
Budowa słuchawek nie jest wyszukana i to działa na ich korzyść. Są bowiem niewielkie, dobrze wyprofilowane, mają zaokrąglony kształt i spory, płaski, pojedynczy przycisk. Podoba mi się też ich matowe wykończenie. Całość jest prosta, ma naprawdę minimalistyczny design i anatomiczny kształt.


Zredukowano również rozmiary etui (w porównaniu do poprzedniego modelu). Jest ono kompaktowe, ma cylindryczny kształt i zmieści się do każdej torebki. Na froncie ma diodę LED, która wskazuje na stan baterii i parowania oraz niewielkie wcięcie, które ułatwia otworzenie klapki. Z tyłu znalazł się port ładowania USB typu C i przycisk ustawień.




Wewnątrz obudowy znajdują się dwie typowe przestrzenie do pozostawienia słuchawek, ze standardowym systemem magnesów do ich ładowania. Nie ma problemów z wyjęciem słuchawek z etui ani z ich poprawnym umieszczeniem w akcesorium.

Słuchawki WF-C510 dostępne są w różnych wersjach kolorystycznych: niebieskiej, żółtej, czarnej lub białej. W moje ręce trafiła wersja żółta i, prawdę mówiąc, trudno było mi przyzwyczaić się do tego koloru. Jednak gdy nosimy słuchawki w uszach, nie ma to żadnego praktycznego znaczenia.
Trzeba też dodać, że WF-C510 mają klasę wodoodporności IPX4, więc oznacza to, że poradzą sobie z zachlapaniami, ale niekoniecznie przetrwają pełne zanurzenie.
Słuchawki w praktyce
Spędziłam ze słuchawkami Sony WF-C510 ponad dwa tygodnie, zabrałam je nawet do Berlina na targi IFA 2024. Towarzyszyły mi w różnym otoczeniu i w różnych środkach transportu oraz w różnym natężeniu hałasu.

Czy po tym czasie chciałabym, aby zostały ze mną na dłużej? Prawdę mówiąc, nie do końca. Choć doceniam je za łatwość obsługi, brzmienie i czasy pracy, to nie odpowiadał mi po pierwsze kolor, po drugie brak ANC (co w samolocie czy w pociągu ma kolosalne znaczenie), a po trzecie brak czujników, które odpowiadałyby za automatyczne zatrzymywanie odtwarzania po wyjęciu słuchawek z uszu.
Komfort noszenia
To, za co muszę mocno pochwalić Sony, to ergonomia. Słuchawki są świetnie wyważone, świetnie wyprofilowane i po prostu bardzo wygodne podczas długiego noszenia. Kiedyś recenzowałam model Sony WF-1000XM4, który brzmiał i wyglądał znakomicie, ale z uwagi na duży rozmiar korzystanie z tych słuchawek nie było pozytywnym doświadczeniem.

WF-C510, czyli najnowsze słuchawki TWS, które nie zrujnują naszego portfela, są zupełnie inne. Po prostu wygodne do noszenia nawet przez kilka godzin bez uczucia rozpierania, uciskania czy nagrzewania się ucha. Oczywiście najpierw musicie dopasować odpowiedni rozmiar uszczelki – musiałam zmienić ją na najmniejszy zestaw, choć to oczywiście jest kwestia indywidualna. Niemniej przymierzali je też znajomi i nie było ani jednej osoby, dla której nie byłyby one wygodne.

Podczas chodzenia lub biegania słuchawki nie przemieszczają się i nie mają chęci, aby wysunąć się z uszu.
Parowanie, obsługa i sterowanie
W działaniu słuchawek Sony WF-C510 doceniam naprawdę wiele aspektów. Przede wszystkim jest to łatwe parowanie – w smartfonach z Androidem zestaw jest wykrywany natychmiast, a połączenie obu urządzeń nie sprawia żadnych problemów. Nie zabrakło tu też obsługi standardów Fast Pair i Swift Pair. Zestaw bez problemu łączy się też z iPhonem i laptopem.
Podoba mi się też możliwość jednoczesnego łączenia się z dwoma urządzeniami (Sony Multipoint Connection). Komunikacja między nimi jest w zasadzie niezauważalna dla użytkownika. Jak to działa w praktyce? Na przykład oglądam film na laptopie, ale słuchawki same mnie przełączą na smartfon, gdy ktoś będzie próbował się do mnie dodzwonić.

Nie do końca odpowiada mi natomiast obsługa akcesorium. Odbywa się poprzez fizyczne przyciski i jest dość ograniczona. Pojedyncze wciśnięcie zmienia bowiem tryb pracy (włączony lub wyłączony tryb Ambient Sound) lub umożliwia sterowanie odtwarzaniem poprzez wielokrotne wciśnięcie. Nie jest to szczególnie wygodne, a na dłuższą metę kliknięcia słyszane w uchu zaczynają irytować. Na przykład do zmiany głośności trzeba kliknąć aż 4 razy.
Trochę brakowało mi powierzchni dotykowej, na której wystarczy lekko dotknąć lub przesunąć palcem, by wywołać określoną czynność. Z drugiej strony przyciski trudniej przypadkowo nacisnąć, na przykład podczas poprawiania włosów lub zmiany odzieży, wiec coś za coś.
Brzmienie i ANC
Swoje oczekiwania względem Sony WF-C510 musicie dostosować do półki cenowej. Nie będzie to jakość topowych słuchawek Sony WF-1000XM5, ale nadal mają wiele do zaoferowania. Jest tu tryb dźwięków otoczenia (Ambient Sound), pojawiło się też wsparcie dla 360 Reality Audio firmy Sony, która ma zapewnić „immersyjne wrażenia dźwięku przestrzennego”.
Sony twierdzi, że nie poszło na kompromis w kwestii dźwięku i faktycznie, gdybym miała polecić zakup Sony WF-C510 tylko z jednego powodu, byłaby to jakość dźwięku.

Tym, na co trzeba zwrócić uwagę, jest brak ANC. Oczywiście działa tu pasywna redukcja hałasów, ale jej skuteczność jest jednak ograniczona. W niezbyt hałaśliwym otoczeniu słuchawki (pasywnie) całkiem skutecznie izolują od otoczenia, ale zbyt dużo hałasów usłyszycie na przykład podczas jazdy pociągiem lub w samolocie. Jedynym dodatkowym trybem pracy jest Ambient Sound Mode, czyli tryb przezroczysty, który przekazuje (wzmacnia) dźwięki z otoczenia.
Słuchawki można oczywiście wykorzystać nie tylko do słuchania muzyki, ale także podczas połączeń głosowych i wideorozmów. Funkcja Voice Focus jest również dobrą opcją do rozmów telefonicznych, ponieważ tłumi niechciane wiadomości. Głos bez problemów jest wyłapywany przez mikrofony, choć rozmówcy zauważali, że brzmi nieco inaczej niż zwykle (tj. Podczas rozmów przez smartfon).
Aplikacja
Pełnię możliwości odkryje aplikacja Sony Headphones Connect (niestety bez polskiej wersji językowej), którą znajdziecie w Google Play i App Store. Wymaga wybrania kraju i zaakceptowania kilku zgód, potem zachęca często do założenia konta, aby wszystko było bardziej spersonalizowane.

Funkcje aplikacje obejmują zarządzenie trybem dźwięków otoczenia, działaniem przycisków, nie zabrakło tu też equalizera. Dodatkowo opcjonalnie można z poziomu aplikacji włączyć funkcję DSEE (Digital Sound Enhancement Engine), która pozwala na poprawę jakości dźwięku skompresowanych plików muzycznych.










Czasy pracy
Producent obiecuje nawet do 11 godzin pracy i potwierdzam, że znajduje to odzwierciedlenie w praktyce. Czasy pracy są naprawdę sensowne. A przecież nie trzeba używać obu słuchawek jednocześnie. Gdy korzystamy z jednej, druga może się w tym czasie ładować. To zasadniczo wydłuży dwukrotnie czasy pracy.
Nie można jednak do końca ufać temu, co o stanie baterii mówi aplikacja – wygląda na to, że nie jest on aktualizowany w czasie rzeczywistym. Na przykład przez długi czas utrzymywał się na poziomie 100%, a następnie nagle spadł do 70%. Ładowanie zajmuje z kolei około 1,5 godziny dla słuchawek oraz około 3 godzin dla etui.
Specyfikacja i cena
Tak prezentuje się specyfikacja słuchawek Sony WF-C510:
PODZESPOŁY | SZCZEGÓŁY |
Typ | douszne, zamknięte, TWS |
Przetworniki | 6 mm |
Pasmo przenoszenia | 20 Hz – 20 000 Hz |
Inne | IPX4, DSEE, dźwięk 360 Reality, połączenie wielopunktowe, Ambient Sound (tryb dźwięków z otoczenia), Spotify Tap |
Kodeki | SBC, AAC |
Łączność | Bluetooth 5.3 |
Czasy pracy | do 5 godz., rozmów, do 8 godzin muzyki (Ambient Sound aktywny), do 11 godz. przy wyłączonym trybie Ambient Sound |
Zestaw | etui z funkcją ładowania, hybrydowe, silikonowe wkładki douszne, instrukcja obsługi, karta gwarancyjna |
Waga | ok. 4,6 g (słuchawka), ok. 31 g (etui) |

Czy będą one dobrym zakupem? Na pewno zadowolą fanów marki, którzy nie lubią zbyt głęboko sięgać do portfela. Wyceniono je bowiem na 270 złotych, co jest naprawdę sensowną kwotą. Nie znaczy to jednak, Że nie ma na rynku słuchawek, które za podobne pieniądze nie nie są w stanie zaoferować ciekawszego zestawu funkcji, np. Nothing Ear (a) z ANC.
Recenzja Sony WF-C510. Podsumowanie i nasza opinia
Słuchawki Sony WF-C510 będą znakomitym wyborem dla osób, które stawiają na brzmienie, długi czas pracy, komfort noszenia i niewielką cenę. Nie są to słuchawki idealne, po prostu tanie słuchawki bezprzewodowe, które zaskoczą jakością dźwięku i zaspokoją oczekiwania mniej wymagających użytkowników.

Jeśli plastikowa budowa czy brak ANC nie są dla was przeszkodą, zakup Sony WF-C510 będzie dobrą decyzją. Wśród tańszych modeli trudno będzie znaleźć zestaw, który gra równie dobrze i równie długo.
Źródło: oprac. własne, Sony. Zdjęcie otwierające: Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl
Produkt na okres testów został udostępniony przez Sony. Dostawca nie miał wpływu na treść materiału – prezentowana opinia jest niezależnym i subiektywnym poglądem autora tekstu. Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.