"Powódź stulecia" w Chinach. Ewakuacja setek tysięcy mieszkańców. Są ofiary

Chiny znów nawiedziła olbrzymia powódź. W regionie Guangdong trzeba było ewakuować ponad 100 tys. osób. Ulewne deszcze zdarzają się coraz częściej, w niektórych dopływach Rzeki Perłowej woda osiągnęła poziom widywany dotąd raz na sto lat.

Południowe Chiny nawiedzają powodzie po kilku dniach ulewnych opadów deszczu. Z gęsto zaludnionej prowincji Guangdong, w której żyje 127 mln osób, trzeba było ewakuować aż 110 tys. mieszkańców - podaje CNN za lokalnymi mediami, które z kolei powołują się na władze samorządowe. W powodziach zginęły co najmniej cztery osoby, w tym jeden ratownik. Ponadto co najmniej 10 osób zaginęło. 

Zobacz wideo Chiny wasalizują Rosję

Powódź stulecia w Chinach. Straty już sięgają dziesiątków milionów złotych

Na nagraniach z kamer widać domy, spod których wystają jedynie dachy. Jak podaje Reuters, zawaliło się co najmniej 36 domów, a kolejne 48 zostało poważnie uszkodzonych. Straty przekroczyły już 140 mln juanów (niecałe 80 mln zł). 

Sytuacja jest niezwykle trudna. Przynajmniej 44 dopływy Rzeki Perłowej przekroczyły poziom alarmowy, co grozi przerwaniem ich brzegów. W przypadku rzeki Bei Jiang władze wydały nawet ostrzeżenie o powodzi stulecia, bo spodziewają się, że poziom alarmowy rzeki zostanie przekroczony aż o 5,8 metra. Rzeka wystąpiła z brzegu już 8 kwietnia, tak wcześnie nie stało się to od 1998 roku. 

Ulewne deszcze stają się bardziej dotkliwe. Powódź w Chinach to coraz częstszy widok 

Ulewy zaczęły się we wtorek 16 kwietnia. Cztery stacje meteorologiczne w Guangdong odnotowały rekordowe opady deszczu w kwietniu, które wezbrały Rzekę Perłową i przerodziły się w olbrzymie powodzie. W tym regionie od kwietnia do sierpnia to nic nadzwyczajnego, ale w ostatnich latach coraz intensywniejsze burze i poważne powodzie zdarzają się częściej. Naukowcy zwracają uwagę, że pogłębiający się kryzys klimatyczny jeszcze bardziej wzmocni ekstremalne zjawiska pogodowe, które staną się częstsze i bardziej śmiertelne. 

- Sądząc po sytuacji powodziowej z ostatnich lat, ocieplenie klimatu i wzrost temperatury nasiliły się, a ekstremalne ulewne deszcze występują już co roku, co prowadzi do powodzi - mówi Yin Zhijie, główny prognostyk hydrologiczny w Ministerstwie Zasobów Wodnych. Już w ubiegłym roku aż 72 państwowe stacje meteorologiczne w Chinach odnotowały rekordowe dzienne opady deszczu, a w 346 stacjach padł miesięczny rekord opadów. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.