Likwidacja wielkiej fabryki w Płocku. Jest zgoda ws. wysokości odpraw

Porozumieniem zakończyły się rozmowy między dyrekcją likwidowanej w Płocku fabryki firmy Levi's i zwalnianymi pracownikami. Odprawy mają być korzystniejsze, niż przewiduje prawo, ale pracownicy zakładów i tak czują się pokrzywdzeni.

"Porozumienie odzwierciedla nasze zaangażowanie w zapewnienie naszym odchodzącym kolegom kompleksowego wsparcia, wykraczającego poza standardowe pakiety odpraw i zobowiązania prawne" - poinformował Levi's w oświadczeniu cytowanym przez TVN. Wcześniej, jak podaje "Tygodnik Płocki", pracownikom proponowano "upokarzająco niskie wskaźniki do obliczania należnych odpraw". 

Nieco więcej szczegółów porozumienia podała przewodnicząca komisji zakładowej NSZZ "Solidarność" w zakładzie Levi Strauss w Płocku Agnieszka Słoniec. - Wynegocjowaliśmy współczynnik, który będzie służył do naliczania odpraw za każdy przepracowany rok - powiedziała w poniedziałek, cytowana przez TVN. Obie strony nie chciały jednak zdradzać konkretnych kwot.

Zobacz wideo Anna Ruzik-Sierdzińska: Potrzebna jest mądra polityka imigracyjna, która uwzględnia potrzeby rynku pracy

Pracownicy rozczarowani zamknięciem fabryki

Nie o same pieniądze jednak chodzi. Pracownicy czują się wyraźnie rozczarowani, że Levi's zamyka fabrykę w Płocku. "Firma Levi Strauss & Co. nie tylko dawała nam pracę, ale wszczepiała w nas wartości takie jak empatia, uczciwość, oryginalność, odwaga oraz racjonalne kształtowanie w działaniu na rzecz ochrony środowiska i klimatu. W głębi serca czujemy się zagubieni i porzuceni, że standardy etyczne, które przekazywał nam Levi Strauss & Co. są sprzeczne z nagłą decyzją o pozostawieniu lojalnych pracowników bez pracy" - czytamy w liście pracowników do prezesa oraz członków zarządu firmy, do którego dotarł "Tygodnik Płocki". 

Treść tego listu jest bardzo emocjonalna, a pracownicy przekonują, że wkładali w swoją pracę "serca i dusze, przyczyniając się do sukcesu i dziedzictwa Levi Strauss & Co". Według przedstawicieli firmy to jednak nie wystarczyło, żeby zakład przynosił odpowiednie zyski. 

Levi's zamyka fabrykę w Płocku

Levi Strauss & Co. w komunikacie cytowanym przez "Puls Biznesu" podaje, że w związku z zawirowaniami na rynku pracy fabryka miała problemy z zatrudnianiem wykwalifikowanych pracowników, z utrzymaniem pełnej wydajności zakładu oraz z rosnącymi kosztami produkcji. Dlatego zdecydowano, że produkcja w zakładzie w Płocku potrwa jedynie do połowy czerwca. Natomiast do końca listopada fabryka zostanie zlikwidowana. Zwolnionych zostanie 650 osób. Zakład w Płocku był ostatnim zakładem Levi's w Europie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.