Kontrole w domach w całej Polsce. Trzeba uważać. Kara to nawet 50 000 złotych

Kontrolerzy ruszają w Polskę. Najniższa kara w przypadku wykrycia nieprawidłowości to mandat w wysokości 500 zł. Gorzej, gdy sprawa trafi do sądu, wtedy może to być nawet 5000 zł. Ale to nie koniec, bo w określonych przepisami przypadkach może ona wynieść nawet 50 000 tys. zł!

Gospodarowanie nieczystościami komunalnymi ma związek z potencjalnym działaniem na szkodę środowiska naturalnego. Nic zatem dziwnego, że kontrolerzy sprawdzają szamba w domach w całej Polsce. Nadzór nad odprowadzaniem przez mieszkańców nieczystości ciekłych ze zbiorników bezodpływowych oraz funkcjonowaniem przydomowych oczyszczalni ścieków należy do poszczególnych gmin. 

Zobacz wideo Przemysław Sadura: Zielony ład stracił zęby, jest cieniem samego siebie

Kontrola szamb w poszczególnych polskich gminach

Posiadacze szamb muszą okazać gminnym kontrolerom dokumenty potwierdzające pozbywanie się nieczystości w legalny sposób. Dlatego w czasie kontroli należy okazać umowę korzystania z usług przedsiębiorcy posiadającego zezwolenie na opróżnianie zbiorników bezodpływowych i transportu nieczystości ciekłych. Do dokumentu trzeba także załączyć rachunki stanowiące dowód uiszczenia opłat za te usługi. Każdy gminny kontroler musi mieć przy sobie identyfikator oraz upoważnienie. Przypomnijmy, że od stycznia 2023 r. weszła w życie nowelizacja Prawa Wodnego. Zawiera ona zapis o obowiązku kontroli przez urzędy gminy wszystkich zbiorników bezodpływowych na podlegającym im terenie. Wizyty urzędników mogą spodziewać się przede wszystkim osoby, które dotąd nie przeszły kontroli zbiorników bezodpływowych na swoich posesjach. 

Srogie kary za nieprawidłowości przy odprowadzaniu ścieków

Za niezgodne z prawem odprowadzanie ścieków grożą właścicielowi nieruchomości kary. Najmniejszy ich wymiar to 500 zł - za nieprzedstawienie kontrolerom odpowiednich umów bądź rachunków na wywóz śmieci. Z kolei właściciele, którzy nie wpuszczą kontrolerów na teren posesji, mogą otrzymać nawet 5000 zł grzywny jeśli sprawa trafi do sądu. Najbardziej sroga kara finansowa czeka tych, którzy w ogóle nie mają na swoich posesjach podłączenia do kanalizacji. W takim przypadku maksymalny jej wymiar może wynieść nawet 50 000 zł. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.